- Jesteśmy na etapie zamykania kadry, co pewnie jakoś nam pomogło w tym meczu. Przede wszystkim byliśmy jednak bardzo skuteczni, wykorzystywaliśmy prawie każdą sytuację do strzelenia gola - mówi w rozmowie z naszym portalem trener Spójni, Krystian Odrobiński. 

 

 

Końcowy rezultat może wskazywać, iż drużyna z Landeka miała sporą przewagę na placu gry. Nie do końca tak było, bowiem Spójnia oddała pole do gry Podlesiance i posiadanie piłki oscylowało "pół na pół". Landeczanie byli jednak bardzo groźni z kontrataku. Już w 3. minucie Karol Lewandowski fetował trafienie po podaniu Bartosza Rutkowskiego. Chwilę później rolę się zamieniły - Lewandowski dogrywał, Rutkowski wykończył. W 22. minucie katowiczanie pokusili się się o bramkę kontaktową. Jak się później okazało, było to jedyne trafienie tej ekipy w tym meczu. W 29. minucie gola na 3:1 strzelił Marcin Habdas, jednak na tym landeczanie nie zamierzali poprzestać. Do przerwy na listę strzelców wpisywali się jeszcze: Lewandowski oraz Daniel Sobas. 

 

Po zmianie stron tempo spotkania nieco zmalało. W 64. minucie Mateusz Skrobol wykorzystał dogranie od testowanego zawodnik, czym jednocześnie ustalił rezultat konfrontacji.