Dwukrotnie Pasjonat Dankowice obejmował prowadzenie w Ustroniu. Dwukrotnie miejscowa Kuźnia doprowadzała do remisu. Kuznia_Beskid

Mecz lepiej rozpoczęli gospodarze. Sygnał do ataku dał ten, na którego w Ustroniu liczą najbardziej. Adrian Sikora w 5. minucie uderzył obok bramki. Były reprezentant Polski kwadrans później z rzutu wolnego ostemplował poprzeczkę. Wraz z upływem czasu do głosu zaczęli dochodzić przyjezdni, którzy tuż po upływie drugiego kwadransa wyszli na prowadzenie. Indywidualną szarżę precyzyjnym uderzeniem z dystansu wykończył Wojciech Sadlok. Podrażnieni takim obrotem spraw podopieczni Mateusza Żebrowskiego jeszcze przed zejściem na pauzę zdołali doprowadzić do wyrównania. Do wycofanej za „szesnastkę” futbolówki doskoczył Marek Szymala, który strzelił bez namysłu. Efekt? Piłka w siatce.

W drugiej połowie oba zespoły raz po raz dochodziły do sytuacji strzeleckich. Kibice na zmianę rezultatu czekali do 72. minuty. Zespołowa akcja dankowiczan przyniosła oczekiwany rezultat. Marcin Wróbel zagrał do Maksymiliana Cepigi, a ten dośrodkował w pole karne. Futbolówkę opanował, a następnie umieścił w siatce Sadlok. Kuźnia do remisu doprowadziła chwilę później. Faulowany w polu karnym był Piotr Husar, jedenastki nie zmarnował Sikora. W ostatniej minucie piłkę meczową na nodze miał Rafał Podżorski, ale z rzutu wolnego uderzył obok słupka.

Pomeczowe opinie szkoleniowców: Mateusz Żebrowski (Kuźnia): Niemal przez cały mecz goniliśmy wynik. Ostatecznie ta sztuka nam się udała, ale odczuwamy niedosyt. W moim odczucie wypracowaliśmy sobie więcej sytuacji strzeleckich od Pasjonata. Jesienią graliśmy bezkompromisowo, nie remisowaliśmy spotkań. Teraz tych remisów zaliczamy sporo. Takie rezultaty mają swoje plusy i minusy. Nie przegrywamy spotkań, chcemy jednak wygrywać.

Artur Bieroński (Pasjonat): Odczuwamy niedosyt. Dwukrotnie w tym meczu obejmowaliśmy prowadzenie. Po składnej akcji i bramce na 2:1 byliśmy przekonani, że dowieziemy zwycięstwo do końca. Niestety drobny błąd w defensywie przełożył się na rzut karny, którego Sikora nie zmarnował. My za to zmarnowaliśmy kilka okazji bramkowych. Tak jak wspomniałem, odczuwamy niedosyt, ale jak ochłoniemy, to zapewne docenimy punkt zdobyty w Ustroniu.    

Kuźnia Ustroń – Pasjonat Dankowice 2:2 (1:1) 0:1 Sadlok (31') 1:1 Szymala (41') 1:2 Sadlok (72') 2:2 Sikora (79')

Kuźnia: Oleksy – Podżorski, Węglarz, Madzia, Zawada (55′ Brachaczek), Jaworski, Krysta (75' M.Szjalss), Kocot (65' Husar), Szymala (85′ Czyż), Juroszek, Sikora Trener: Żebrowski

Pasjonat: Chmielewski – Śliwa (75' Adamus), Mic.Wróbel, Cepiga (67' Buczek), Bieroński, Dawidek, Herman, Mar.Wróbel, Sadlok, Błasiak, Wydra (67' Ogiegło) Trener: Bieroński