Nieco ponad tydzień temu – 9 stycznia – treningi, pod czujnym okiem sztabu szkoleniowego, wznowili piłkarze czechowickiego MRKS-u.  mrks cz-dz Tygodniowe mikrocykle treningowe składają się z czterech jednostek. Podopieczni Michała Gazdy do swojej dyspozycji mają halę, basen, siłownię oraz orlika. W zajęciach biorą udział zawodnicy, którzy jesienią bronili barw MRKS-u. Nowych twarzy nie ma. – Nie szukamy nowych zawodników, bo nie ma takiej pilnej potrzeby. Wyjątkiem jest pozycja bramkarza. Być może ktoś nas wzmocni, nie wykluczam takiej sytuacji. Jeśli zawodnik sam zgłosi chęć gry w naszym klubie, a trenerom jego postawa się spodoba, to usiądziemy do rozmów – mówi prezes Krzysztof Adamiec, który stawia przed drużyną klarowny cel. – Adam Małysz powtarzał, że liczą się dla niego dwa dobre i równe skoki. My w każdym meczu chcemy rozegrać dwie równe i dobre połowy. Każde następne spotkanie będzie tym najważniejszym. Oczywiście chcemy być jak najwyżej w tabeli. Zespół ciągle się rozwija i o to nam właśnie chodzi – klaruje nasz rozmówca.

Trzecią drużynę na półmetku rywalizacji w bielskiej „okręgówce” opuścił jak dotąd tylko Tomasz Kropidło, któremu skończyło się wypożyczenie z Iskry Pszczyna.

Czechowiczanie rozegrają podczas okresu przygotowawczego osiem sparingów, m.in. z Górnikiem Brzeszcze, Drzewiarzem Jasienica, Unią Oświęcim i Niwą Nowa Wieś. MRKS weźmie także udział w turnieju halowym - II Memoriale im. Krzysztofa Kanika, który 26 stycznia odbędzie się w Goczałkowicach.