Podopieczni trenera Grzegorza Sodzawicznego przegrali w Cieszynie po serii rzutów karnych, w których to feralnymi strzelcami okazali się Paweł Pańta i Piotr Dudek. Obaj to nowe twarze w szeregach ekipy z Zebrzydowic. Ten pierwszy do Spójni trafił z LKS-u '99 Pruchna, gdzie przez lata należał do najlepszych zawodników. Z kolei Dudek, występujący na pozycji napastnika, sprowadzony został z LKS-u Krzyżanowice. Tercet potwierdzonych nabytków uzupełnia Patryk Jabłonowski, młody pomocnik MOSiR-u Jastrzębie.

Bilans transferowy w Zebrzydowicach jest jednak ilościowo ujemny. Klub opuścili tego lata m.in. Jakub Kolondra, Krystian Strach, Mateusz Brychcy, Szymon Miłek i bramkarz Patryk Mika, w komplecie stanowiący ważne ogniwa reprezentanta bielskiej „okręgówki”. – Mamy bardzo szczupłą kadrę, więc w tym kontekście wielkiego żalu z powodu pucharowej porażki nie ma. Dobrze w ogóle, że mecz się odbył, bo przyjechaliśmy do Cieszyna w składzie 12-osobowym. Skupimy się teraz na lidze, to absolutny priorytet – uważa szkoleniowiec Spójni, która w najbliższą sobotę podejmie Czarnych Jaworze.