
Z błędami, upływającym czasem i... Brazylijczykiem
Przed Sołą Rajcza, latem dotkniętą licznymi personalnymi roszadami, bardzo ważny domowy mecz z beniaminkiem z Hażlacha.
W niedzielę piłkarze Soły zagrają o pierwsze punkty domowe w sezonie 2023/2024, do tej pory jedynie w Żabnicy było im dane cieszyć się ze zdobyczy. Blisko osiągnięcia celu minimum byli w poprzedniej kolejce w Wiśle, ale w drugiej części meczu nie stawili czoła rywalowi. – To był mecz walki. Trochę lepiej prezentowaliśmy się pod kątem działań ofensywnych. Testowaliśmy też ustawienie z 4 obrońców, ale bolączką naszą jest to, że ciągle tracimy gole po swoich błędach – nadmienia szkoleniowiec rajczan Marcin Kasperek, który pracę z przemeblowaną (czyt. osłabioną!) drużyną rozpoczął latem. – Ciągle mamy sporo do poprawy. Nic od razu jednak nie przychodzi. Potrzeba nam czasu, ale tego jest coraz mniej – przyznaje trener.
Na częściową poprawę wyników Soły wpłynąć może zakontraktowanie Brazylijczyka Joao Pedro Moriery Damasceno. 19-latek odznacza się inklinacjami do gry ofensywnej, co daje nadzieję na zastąpienia w nieodległej perspektywie ubytków z przodu. – Ma umiejętności, aby na tym poziomie sobie poradzić. Pamiętajmy jednak, że to młody chłopak i musi się najpierw odpowiednio zaaklimatyzować w naszym zespole – komentuje Kasperek.