Wyraz temu dała pierwsza z zimowych gier kontrolnych ekipy z Pogórza. Przeciwko Strażakowi Dębowiec właśnie w defensywie udało się znaleźć optimum. – To jedno z ważniejszych naszych założeń, bo jesienią mieliśmy spore problemy w obronie. Zwracamy dużą uwagę na to, aby goli nie tracić – przyznaje Łukasz Hanzel, szkoleniowiec LKS-u.
 


W trakcie potyczki z a-klasowiczem pogórzanie zdołali jednocześnie wypracować sobie kilka niezłych okazji strzeleckich. Najbliżej tego, aby dokonać otwarcia wyniku był Krystian Strach. Sztuka powiodła się w 70. minucie Wojciechowi Wojnarowi. Zawodnik, który dokładnie po godzinie rywalizacji zameldował się na murawie, otrzymał podanie od kombinacyjnie rozgrywającego rzut wolny Sebastiana Juroszka, by tuż zza „16” uderzyć nie do obrony dla golkipera Strażaka. Tym sposobem sparingowa premiera przedstawiciela „okręgówki” wypadła zwycięsko.

Jak podkreśla trener zespołu z Pogórza, taki start czasu przygotowań nie jest bez znaczenia. – W tygodniu nie mieliśmy sposobności do trenowania na dużym boisku, tym bardziej ta styczność z nim napawa optymizmem. Możemy być zadowoleni – klaruje Hanzel. W przyszły weekend poprzeczka pójdzie w górę – rywalem futbolistów LKS-u będą Czarni Jaworze.