W konfrontacji z Czarnymi Gorzyce, przynależącymi do czołówki „okręgówki” raciborsko-rybnickiej, zebrzydowiczanie wiele do powiedzenia nie mieli. – Do 30. minuty nie było nas na boisku. Na realne odrabianie strat z tak mocnym kadrowo przeciwnikiem było już za późno – uczciwie przyznaje Grzegorz Łukasik, szkoleniowiec Spójni.

Bramkę rywala ekipa z Zebrzydowic efektywnie zaatakowała ledwie raz – przy stanie 4:0 piłkę „w sieci” ulokował Paweł Kawik, któremu asystował Szymon Paluch. Napastnik miał jednak w końcówce więcej okazji, ale skuteczność jego domeną nie była. Kto wie, jak Spójnia zaprezentowałaby się na tle drużyny z podobnego szczebla, gdyby ze składu na przedmeczowej rozgrzewce nie wypadli Grzegorz KopiecSebastian Nowak, którzy nabawili się urazów.

Na koniec – pozytywy. Barwy Spójni przywdziewali w sparingu Krystian Kaczmarczyk oraz Jakub Grzybek. Ten pierwszy to środkowy pomocnik wypożyczony z GKS-u Jastrzębie, drugi – ofensywny skrzydłowy, który ostatnio występował w ustrońskiej Kuźni. Transfery kolejne są „na tapecie”, ale nie zostały jeszcze ostatecznie sfinalizowane.