Pełniący dotąd obowiązki grającego szkoleniowca Marcin Bednarek po sezonie zakończonym degradacją ekipy z Pruchnej do A-klasy rozstał się z klubem. – Już zimą zapowiadałem rezygnację i przekazywałem zarządowi, że potrzeba trochę świeżości w szatni, żeby zespół znów zaczął lepiej funkcjonować. Wiosną drużynę poprowadziłem, ale moje odejście po sezonie było przesądzone – mówi nam były trener LKS-u '99, który mimo 38 „wiosen na karku” w piłkę pograć jeszcze zamierza.

Nowym klubem Bednarka będzie prawdopodobnie występujący w katowickiej „okręgówce” LKS Krzyżanowice, który w minionym sezonie na owym poziomie rozgrywek z trudem się utrzymał. – Kiedy byliśmy w Pruchnej w trudnej sytuacji poprosiłem o pomoc Roberta Żbikowskiego. Teraz sytuacja się odwraca i na ten moment wygląda to tak, że pogram przynajmniej pół roku w Krzyżanowicach – wyjawia nam doświadczony zawodnik.