Jedną z rewelacji minionej rundy w IV lidze z całą pewnością była postawa GKS-u Radziechowy-Wieprz, który przez długi czas przewodził w tabeli. Ostatecznie "Fiodory" jesień zakończyły na pozycji wicelidera, ze stratą jednego punktu do pierwszego LKS-u Bełk. Jednym z motorów napędowych drużyny z Radziechów był Szymon Byrtek, którego dobra postawa nie umknęła skautom z wyższych lig. 24-latek już w miniony weekend testowany był przez Zagłębie Sosnowiec w przegranym sparingu z Polonią Bytom. Sz.Byrtek na placu gry przebywał ponad godzinę i zaprezentował się z całkiem przyzwoitej strony. - Cieszyłby mnie taki transfer, bo byłby to z całą pewnością spory krok do przodu dla samego zawodnika - zauważa w rozmowie z nami Maciej Mrowiec, szkoleniowiec GKS-u, który nie ukrywa, że Sz.Byrtek to niejedyny zawodnik, który może Radziechowy wkrótce opuścić. - Są sygnały o zainteresowaniu naszymi piłkarzami. Były zapytania m.in. o Marcina Byrtka, ale póki co nie ma konkretnych ofert. Z całą pewnością nikomu drzwi nie zamykamy na transfer do lepszego klubu - dodaje Mrowiec. 

Co ciekawe, nie tylko zawodnicy z Radziechów i Wieprza przysporzyli sobie jesienią sympatię i uznanie w oczach skautów oraz szkoleniowców drużyn z wyższych lig. W najbliższy piątek w barwach ROW-u Rybnik w test-meczu z Unią Turza Śląska wystąpi dwóch obecnych zawodników Drzewiarza Jasienica. Mowa o Maksymilianie Wojtasiku oraz Dariuszu Łosiu. Ten pierwszy jesienią był jedną najjaśniejszych jasienickich postaci zdobywając 12. goli i asystując przy 10. 24-latek natomiast do siatki rywala trafił raz, znacznie częściej "obsługiwał" kolegów. - Obaj wnieśli znaczący udział w naszą udaną jesień, więc trudno zainteresowaniu dziwić się - komentuje dla nas Wojciech Jarosz, trener Drzewiarza.


Niewykluczone, że poważnego osłabienia tej zimy dozna także beniaminek ze Skoczowa. 17-letni Cezary Ferfecki jesienią był filarem drugiej linii Beskidu, dokładając do swoich asyst 5 bramek. Nie jest więc zaskoczeniem, że młodym pomocnikiem ze Skoczowa zaczęły się interesować inne kluby. Najpoważniejszym kandydatem do pozyskania Ferfeckiego jest bielski Rekord. - Czarek mimo swojego młodego wieku już jest bardzo solidnym zawodnikiem - mówi nam Mirosław Szymura, szkoleniowiec beniaminka. 

W IV lidze dobrze radzą sobie również rezerwy Podbeskidzia Bielsko-Biała. Nie dziwi więc fakt, że w stronę drugiego zespołu coraz częściej zaczął spoglądać trener "jedynki" Jan Kocian. Słowak coraz odważniej również sięga po młodych wychowanków klubu. Efekty? W wyjściowej "11" regularnie pojawia się Łukasz Zakrzewski, a 18-letni Mikołaj Gibas został włączony do pierwszej drużyny. Niewykluczone, że w jego ślady powędrują już wkrótce kolejni zawodnicy. I-ligowiec młodzieżą dysponuje bowiem utalentowaną.