Z PRZYMRUŻENIEM OKA: Piłkarskie "cuda"
W ramach STREFY Z PRZYMRUŻENIEM OKA tym razem prezentujemy solidną dawkę filmików. To swego rodzaju piłkarskie "cuda", która wydarzyły się na różnych boiskach świata.
Prezentujemy wczorajszą, kapitalną bramkę Roberta Lewandowskiego, gola prosto z Azji, który padł po... dwóch przewrotkach. Jest także zespół, który celebrując zdobycie bramki nie zauważa, że przeciwnik rozpoczął już grę... Wreszcie pokazujemy dwie klubowe maskotki. Bardzo kontrowersyjne. Zapraszamy do lektury.
Wyrzut z autu
Zawodnik wyrzucający piłkę z autu popisał się udanym przewrotem w przód. Przede wszystkich chodziło jednak o siłę, a nie kontrolę nad piłką. Pecha miał gracz stojący tuż przy linii... :)
Taniec Lewandowskiego
Kapitalną bramką popisał się w rewanżowym meczu z Barceloną Robert Lewandowski. Polak wkręcił obrońcę niemalże w ziemię, a uderzenie przypominało... "karnego". Nawet jeżeli już wdzieliście, warto zobaczyć to kolejny raz!
Nieprzemyślana maskotka
Klubowe maskotki to element nieodłączny "ligowych" klubów różnych dyscyplin. Służą jako element promocyjny, zabawiają dzieci, tworzą pozytywny wizerunek. Okazuje się jednak, że także w tym przypadku, można jednak niemieć najlepszego pomysłu... Poniższy obrazek mówi sam za siebie ;)
Błyskawiczna odpowiedź!
Czy można odpowiedź na bramkę rywala w kilka sekund? Okazuje się, że można. I to dosłownie, w kilka sekund. Jedna z drużyn świętowała swojego gola, druga postarała się o swojego. Zobaczcie sami!
Przewrotką...
Gole zdobywane przewrotką mają to do siebie, że często są bardzo efektowne. Prawdziwa "wisienka" na torcie przytrafiła się więc tym kibicom, którzy mogli zobaczyć na żywo gola z filmiku. Podanie przewrotką, bramką przewrotką!
Z Luką i bez luki :)
Już dziś Real Madryt powalczy o awans do finału Ligi Mistrzów z Juventusem. Czy dziś znów Real będzie jednocześnie z Luką i bez? :)
Maskotka pod wpływem
Zaprezentowaliśmy wyżej maskotkę, która swoim wyglądem niekoniecznie dbała o pozytywny i odpowiedni wizerunek. Co jest jednak gorszego? Zobaczcie na maskotkę... pod wpływem alkoholu: TUTAJ
Pożądany Messi
Bez cienia wątpliwości można stwierdzić, że Josep Guardiola chętnie przyjąłby w Bayernie Lionela Messiego. I z pewnością, gdyby było to możliwe, Argentyńczyk zagrał był od razu w drugiej połowie meczu z Barceloną :)