Siatkówka - Wokół siatki
Z Rychlińskiego na mistrzostwa
Reprezentacja Polski siatkarek wykonała zadanie. Pewnie triumfowała w turnieju kwalifikacyjnym do mistrzostw Starego Kontynentu, który odbył się w Bielsku-Białej. Do hali BKS-u po latach powrócili zaś kibice.
– Odczuwamy ulgę, radość i satysfakcję – stwierdziła po ostatnim z trzech meczów rozegranych nad Białą Emilia Mucha, jedyna w kadrze zawodniczka BKS Profi Credit, która wystąpiła w spotkaniach przeciwko Finkom i Węgierkom, zdobywając w nich po 2 „oczka” jako rezerwowa.
Polki do turnieju przystępowały w komfortowej sytuacji, wcześniej komplet zwycięstw zanotowały w rywalizacji na Węgrzech. Zawody w hali przy Rychlińskiego zainicjowały pewną wygraną 3:0 nad reprezentacją Estonii, awans na mistrzostwa Europy dał im sukces 3:1 nad siatkarkami z Finlandii. Biało-czerwone postawiły także kropkę nad „i”, gromiąc na zakończenie Węgierki 3:0.
Z bielskiego punktu widzenia odnotować należy fakt, że po wielu miesiącach siatkówka znów powróciła do hali, w której BKS święcił triumfy. Kibice, którzy zdecydowali się na przybycie na reprezentacyjny turniej mogli zobaczyć w akcji m.in. byłe siatkarki BKS-u – Agatę Sawicką i Joannę Wołosz. – Gra się tu przyjemnie w kameralnych warunkach, jest głośno i słychać wsparcie kibiców – komentuje „come-back” Emilia Mucha.
Polki do turnieju przystępowały w komfortowej sytuacji, wcześniej komplet zwycięstw zanotowały w rywalizacji na Węgrzech. Zawody w hali przy Rychlińskiego zainicjowały pewną wygraną 3:0 nad reprezentacją Estonii, awans na mistrzostwa Europy dał im sukces 3:1 nad siatkarkami z Finlandii. Biało-czerwone postawiły także kropkę nad „i”, gromiąc na zakończenie Węgierki 3:0.
Z bielskiego punktu widzenia odnotować należy fakt, że po wielu miesiącach siatkówka znów powróciła do hali, w której BKS święcił triumfy. Kibice, którzy zdecydowali się na przybycie na reprezentacyjny turniej mogli zobaczyć w akcji m.in. byłe siatkarki BKS-u – Agatę Sawicką i Joannę Wołosz. – Gra się tu przyjemnie w kameralnych warunkach, jest głośno i słychać wsparcie kibiców – komentuje „come-back” Emilia Mucha.