
Piłka nożna - Liga Okręgowa
Z... żeglarzem na pokładzie
Na finiszu okresu przygotowawczego przed rundą wiosenną są zawodnicy z Wisły. 10. siła Bielskiej Ligi Okręgowej już w sobotę rozegra pierwszy oficjalny mecz w tym roku.
WSS Wisła w Wiśle tej zimy rozegrała cztery gry kontrole. Drużyna dwukrotnie wygrała - z GLKS-em Wilkowice (3:2) i LKS-em Rudnik (6:0) - raz zremisowała z Beskidem Brenna (3:3) oraz przegrała 2:4 z Granicą Ruptawa. We wszystkich z meczów największym problemem Tomasza Wuwera była wąska kadra. Nie inaczej będzie w lidze. - Jest nas mało co nie jest łatwą sytuację, ponieważ w przypadku kartek, czy kontuzji nie mamy zbyt dużego pola manewru - zauważył słusznie Wuwer. A na pierwsze urazy długo nie trzeba było czekać. Podczas okresu przygotowawczego Mateusz Cieślar nabawił się kontuzji kolana, która wyklucza go z gry wiosną.
Zespół z Wisły pomimo to znacząco się zimą nie wzmocnił. Do drużyny zostało włączonych dwóch zdolnych juniorów oraz Kacper Błaszczyk, utytułowany... żeglarz z klubu TS Kuźnia Rybnik. - Kacper zaczął chodzić do szkoły w Wiśle i zdecydował się zgłosić do naszego klubu - zdradza nasz rozmówca, który zaznacza, że jego celem na ten sezon jest zajęcie miejsca w środku tabeli. - Nie mamy ciśnienia. Do czołówki sporo tracimy, a nad miejscami spadkowymi mamy sporo punktów przewagi. Dlatego mogliśmy spokojnie się przygotowywać do wiosny - podkreślił Wuwer, którego piłkarzy generalnym sprawdzianem przed ligą będzie finałowy mecz Pucharu Polski z Błyskawicą Drogomyśl. - Czeka nas bardzo ciężkie spotkanie, ponieważ Błyskawica znaczącą się wzmocniła. Ten zespół będzie groźny i na pewno powalczy o awans - zaznaczył szkoleniowiec 10. siły bielskiej "okręgówki".