Rywalizacja w Bestwinie miała faworyta w ekipie gospodarzy, ale Soła walcząca o utrzymanie liczyła na przerwanie kiepskiej serii z ostatnich tygodni i uratowanie swojego bytu.

sola kobiernice - bestwina Goście nie zagrali jednak, jak drużyna, której właśnie ważą się losy pod kątem szczebla rozgrywkowego w kolejnym sezonie. Owszem, zwracała uwagę niezła podstawa kobierniczan w destrukcji, ale już ofensywnym potencjałem Soła nie wykazała się. Pierwsza część należała do gospodarzy, a przewagę LKS-u Bestwina udokumentował Szymon Skęczek. Napastnik miejscowej drużyny strzałem głową przelobował Roberta Kubiczka, który nieco spóźnił się z interwencją. W tej odsłonie bestwinianie mogli jeszcze podwyższyć rezultat, gdyby większą precyzją i refleksem wykazał się Jakub Denys. Futbolówka spadła na głowę pomocnika gospodarzy i nie zdołał jej odpowiednio skierować.

Lepiej po wznowieniu rywalizacji poczynali sobie goście, aczkolwiek obustronnie poziom gry pozostawiał sporo do życzenia. „Setki” nie wykorzystał Łukasz Rajda i wydawało się, że podopieczni Edwarda Wandzela strat nie odrobią. Ale zbyt defensywne nastawienie gospodarzy zostało skarcone w 84. minucie. Akcję na tzw. długim słupku zamknął wówczas Janusz Matusik, dając swojej drużynie remis, ale... jednocześnie wynik ten okazał się przysłowiowym „gwoździem do trumny” dla Soły Kobiernice, która uplasowała się na finiszu zmagań na miejscu zagrożonym degradacją a-klasową.

LKS Bestwina – Soła Kobiernice 1:1 (1:0) 1:0 Skęczek (20') 1:1 Matusik (84')

LKS Bestwina: Kudrys – Małaczek, Lisewski, Gołąb, Maciążka, Kalamus (60' Łoś), M.Droździk, Denys (65' Pokusa), Puczka (65' Włoszek), Maciejewski, Skęczek (81' Szypuła) Trener: Szymala

Soła: Kubiczek – Bączek, Szlagor, Stokłosa, Matusik, Czarnecki, J.Ścieszka (75' Bałys), Wrona, Rajda, Gąsiorek, Kurzydło (65' Sz.Wandzel) Trener: E.Wandzel