Po rundzie jesiennej Grapa zdecydowanie prowadzi w tabeli i po 8. meczach ma aż 7 punktów przewagi nad LKS-em Korbielów i Góralem Żywiec. - Nasze szanse na awans do A-klasy są wysokie, ale pamiętajmy, że wszystko weryfikuje boisko. Wciąż obowiązuje zasada „bij mistrza”, zatem drużyny przeciwne będą na wiosnę jeszcze bardziej zmotywowane na spotkanie z nami - mówi nam Mariusz Hujdus, prezes klubu z Trzebini.

Zespół z Trzebini przeszedł jak burza przez rundę jesienną i zdobył aż 22 punkty. Na ten imponujący dorobek złożyło się 7 zwycięstw i 1 remis. - Od początku stawialiśmy sobie wysokie cele. Wiadomo, że apetyt rośnie w miarę jedzenia, więc kiedy rozpoczęła się dobra passa, chcieliśmy ją jak najdłużej kontynuować. Finalny efekt punktowy i bramkowy jest satysfakcjonujący. Do tego lider w klasyfikacji strzelców Marcin Kozioł z 13 trafieniami, to kolejny powód ku temu, by rundę jesienną uznać za udaną.- dodaje sternik klubu.
 


Wspomniany wynik Grapy jest rzadko spotykany - każdy klub, który rywalizował na najniższym szczeblu rozgrywkowym wie, że B-klasa, mimo swej przaśności, jest wymagająca. Prezes Grapy zapytany o przepis na tak znakomitą passę zaznaczył: - Nie ma przepisu na rundę bez porażki. To połączenie umiejętności gry defensywnej, skuteczności w ataku, chłodnej kalkulacji na boisku oraz dużej dozy szczęścia, którego również w tej rundzie nam nie brakowało.

W drużynie lidera żywieckiej B-klasy panuje bardzo dobra atmosfera. - Wszyscy zawodnicy zasługują na wyróżnienie. Od tych z podstawowego składu, po tych, którzy zagrali dosłownie kilka minut. Każdy z chłopaków jest ważnym elementem tego projektu i ma w nim ogromne znaczenie. Serce rośnie, gdy spojrzy się w protokół meczowy wypełniony od miejsca nr 1 do miejsca nr 18. Każdy w drużynie ma swoje miejsce i swoją rolę do odegrania. To trener decyduje o tym, kto będąc w najlepszej dyspozycji, wybiegnie na boisko, a kto będzie dublerem, a czasem jokerem w jego talii. Ważne, że nikt się nie obraża i jest świadom tego, że drużyna go potrzebuje - podkreśla Hujdus.

Grapa Trzebinia nigdy w swojej 23-letniej nie zajmowała premierowego miejsca na poziomie klasy B po rundzie jesiennej. Przed klubem rysuje się toteż realna perspektywa walki o historyczny awans do A-klasy. Dlatego też ważna będzie nadchodząca zima. - Zawodnicy dostali po rundzie czas na roztrenowanie, choć niektórzy już teraz czują głód piłki i chcieliby grać dalej. Przygotowania do rundy wznowimy w styczniu. Na pewno rozegramy kilka sparingów i myślę, że nie będzie problemu ze znalezieniem sparingpartnerów. Wierzę w chłopaków i wiem, że to naprawdę fajni i zdolni gracze, którzy są w stanie wywalczyć awans, a później z powodzeniem zagrać w wyższej klasie rozgrywkowej - optymistycznie kończy prezes Grapy.