Decydującym fragmentem o losach spotkania był premierowy kwadrans. To wówczas czechowiczanie zademonstrowali futbol do bólu skuteczny. W 10. minucie Szymon Byrtek uderzał z linii pola karnego, lecz jego strzał został zablokowany przez defensora GKS-u II. Piłka spadła jednak pod nogi Marka Jondy, który z 14. metrów precyzyjnie uderzył po tzw. długim rogu. W minucie 14. było już 2:0, gdy Daniel Iwanek przeprowadził szarżę na lewej stronie, po podaniu Kamila Urbańca, minął obrońcę i na końcu wykazał się precyzyjnym uderzeniem. Kibice jeszcze nie nadążyli się nacieszyć z tego gola, a Iwanek znów wpisał się na listę strzelców. 60 sekund później sfinalizował on składną kontrę i wymianę podań z Patrykiem Wójtowiczem.

 

Po imponującym początku spotkania czechowiczanie włączyli na "tryb ekonomiczny". Nie oznacza to jednak, że nie wykazywali żadnej inicjatywy w ofensywie. W 19. minucie z rzutu wolnego dogrywał Sz. Byrtek, do siatki rywala trafił Adam Grygier, lecz sędzia gola nie uznał - spalony. Tuż przed zejściem do szatni swoją okazję miał Sz. Byrtek, lecz trafił on wprost w bramkarza. 

 

Druga połowa nie miała większej historii. MRKS posiadający korzystny wynik starał się go uważnie pilnować i czynił to w sposób właściwy. Goście nie stworzyli sobie w drugiej części klarowniejszej okazji. Tak naprawdę jedyną mieli jeszcze przy stanie 0:0, ale strzał z bliska Karola Łęgosza obronił Łukasz Byrtek. Po stronie czechowiczan natomiast próbowali Iwanek oraz Filip Gajda, lecz ostatecznie stan 3:0 utrzymał się do ostatniego gwizdka sędziego.