Swoje przedostatnie występy w sezonie 2015/2016 zaliczyły w sobotę beskidzkie zespoły IV-ligowe. O podsumowanie wydarzeń poprosiliśmy Jarosława Zadylaka, szkoleniowca piłkarzy Spójni Landek.

Zadylak Landek rr – W miarę spokojnie mecz z rezerwami ROW-u wygraliśmy, choć po golach zdobytych w końcówce widać, że walka długo trwała. Skończyło się na 4:1, ale gdybyśmy strzelili goli 10, to rywale nie mogliby mieć większych zastrzeżeń. Wypracowaliśmy sobie jeszcze sporo sytuacji sam na sam, trzy razy piłka odbijała się od poprzeczki. Kontrolowaliśmy to spotkanie.

Cieszy, że wygrał Drzewiarz, czego zresztą spodziewałem się. To gospodarze byli faworytem, bo GKS Tychy miał jednak w ten weekend najważniejszy mecz w I lidze. Cóż, będziemy do samego końca rywalizować z lokalnym przeciwnikiem o 4. miejsce.

Oczekiwałem trudnej przeprawy ekipy z Radziechów, bo Jedność to wcale nie jest słaby zespół, w dodatku przyjechał walczyć o utrzymanie. Z trudnej sytuacji gospodarze wynik „wyciągnęli” i mogą cieszyć się z miejsca na podium, czego oczywiście gratuluję.

Wyniki 29. kolejki: Unia Racibórz – Unia Turza Śląska 1:1 (0:1) Polonia Łaziska Górne – Szczakowianka Jaworzno 5:1 (2:1) GKS Radziechowy-Wieprz – Jedność '32 Przyszowice 3:2 (1:1) Granica Ruptawa – GTS Bojszowy 1:1 (0:0) Gwarek Ornontowice – Iskra Pszczyna 1:0 (1:0) Drzewiarz Jasienica – GKS II Tychy 2:0 (1:0) Krupiński Suszec – Forteca Świerklany 5:0 (3:0) ROW II Rybnik – Spójnia Landek 1:4 (0:0)