- Możemy mieć pretensje sami do siebie, że nie udało nam się tego meczu wygrać. Wypracowaliśmy sobie mnóstwo sytuacji, ale byliśmy nieskuteczni. Cukrownik wygrał ten mecz zaangażowaniem oraz determinacją. Gratuluję - powiedział po meczu w rozmowie z naszym portalem Kamil Sornat, szkoleniowiec Beskidu Skoczów, który dziś nieoczekiwanie w Chybiu przegrał. 
 
Cukrownik faworytowi postawił trudne warunki. Nie tylko dobrze się bronił, lecz także przyzwoicie prezentował się w "przodzie". Już w pierwszej połowie podopieczni Sławomira Macheja mieli niezłe okazje, aby wynik meczu otworzyć. W decydujących momentach podjęcia słusznej decyzji zabrakło jednak Janowi Wawakowi, tudzież Kacprowi Stabli. Po przeciwnej stronie boiska pudłowali Kamil Janik oraz Krzysztof Surawski, którzy nie wykorzystali sytuacji "oko w oko" z Grzegorzem Tide
 
Golkiper gospodarzy swój kunszt pokazał także po zmianie stron, gdy poradził sobie z uderzeniami Adriana Borkały i Szymona Bezega. Raz w sukurs przybył mu także słupek, który zatrzymał strzał Mieczysława Sikory. Tyle szczęścia nie miał jego vis a vis Roman Nalepa w 60. minucie. Paweł Pasko rzut wolny z 16. metra egzekwował niezwykle precyzyjnie, lokując piłkę pod poprzeczką. Było to jedyne trafienie tego dnia. Trafienie, które zapewniło komplet punktów Cukrownikowi.