Do Czechowic-Dziedzic piłkarze Kuźni udawali się po to, by podtrzymać zwycięską passę w rundzie wiosennej „okręgówki”. Z racji formy byli faworytami meczu.

Kuznia Ustron zwyciestwo Kto jednak spodziewał się, że goście będą od pierwszego gwizdka sędziego dominować musiał być zaskoczony przebiegiem rywalizacji. W 7. minucie prowadzenie mogło stać się dziełem czechowiczan. Mateusz Putek, wykorzystując błąd jednego z defensorów Kuźni, dograł do stojącego na 12 metrze Grzegorza Sztorca. Napastnik MRKS-u uderzył piłkę nieczysto, dzięki czemu Joachim Mikler mógł bez trudu strzał wyłapać. Ustronianie odpowiedzieli w tym fragmencie meczu dwukrotnie. W 19. minucie swoją szybkość próbował wykorzystać Adrian Sikora, ale doskonale kąt skrócił snajperowi Piotr Juraszek. 120 sekund później zamieszania pod czechowicką bramką mógł zamienić na gola Arkadiusz Szlajss. Efekt był podobny, jak we wcześniejszej sytuacji. Premierowe 45 minut upłynęło jednak głównie pod znakiem zaciętej walki.

Więcej z gry po pauzie mieli gospodarze. Gola strzelili... przyjezdni. W 51. minucie defensorzy MRKS-u nie potrafili wyekspediować piłki w podbramkowym „kotle”. W takich momentach doskonale czuje się nie kto inny, jak Sikora. Rutynowany napastnik ograł bramkarza czechowiczan i z najbliższej odległości piłkę do „świątyni” wpakował.

Był to moment kluczowy dla losów spotkania, choć podopieczni Marcina Biskupa bynajmniej nie poddali się. Zepchnęli gości z Ustronia do głębokiej defensywy, stworzyli sobie tym sposobem kilka bramkowych szans. W 62. minucie Putek uderzał do opuszczonej przez Miklera bramki, ale w sukurs golkiperowi nadeszli w porę obrońcy. Na kwadrans przed upływem regulaminowego czasu gry Putek odważnie spróbował swoich sił z dystansu. Futbolówka wykonała kozioł przed Miklerem i tylko instynktowna parada zapobiegła wyrównaniu. Szczęścia gospodarze nie mieli również w końcowych sekundach. Najpierw nad bramką główkował Rafał Żurek, a kolejny rzut wolny to strzał Tomasza Kozioła po ziemi, lecz z doskonałą ripostą golkipera Kuźni, który w znacznej mierze przyczynił się do piątego na wiosnę zwycięstwa drużyny z Ustronia.

MRKS Czechowice-Dziedzice – Kuźnia Ustroń 0:1 (0:0) 0:1 Sikora (50')

MRKS: Juraszek – Wójcikiewicz, Jastrzębski, Niemczyk, Szal, Putek (78' Żurek), Kowalczyk (78' Kocierz), Kozioł, Zwardoń (37' Adamus), Suski, G.Sztorc Trener: Biskup

Kuźnia: Mikler – Moskała, Madzia, Żebrowski, Krysta, Dziadek, Szymala (86' Husar), Szlajss (66' Juroszek), Gibiec (89' Kocot), Zaczek, Sikora Trener: Żebrowski