Rozpędzona drużyna z Wisły została zatrzymana. Świetnie wiosną prezentujący się LKS Bestwina odniósł wyjazdowy sukces.  bestwina2

W Wiśle spotkały się dwa zespoły, które wiosną punktowały w każdym meczu. Gospodarze przystąpili do pojedynku po trzech zwycięstwach, goście dwa spotkania wygrali, jedno zremisowali. Dzisiaj – w pełni zasłużenie – po raz trzeci mogli cieszyć się z kompletu punktów.

Kibice na pierwszego gola czekali do ostatniej minuty pierwszej połowy. Artur Sawicki przedarł się lewą stroną w pole karne, następnie odegrał na 20 metr do nadbiegającego Damiana Pokusy, ten uderzył precyzyjnie w krótki róg. Zaskoczył Macieja Wnętrzaka. Bramkową akcję poprzedziły okazje z oby stron. Najlepszej nie wykorzystał Sebastian Juroszek, który przegrał pojedynek sam na sam z Mateuszem Kudrysem.

Po zmianie stron przyjezdni objęli dwubramkowe prowadzenie. W 61. minucie szarżujący Szymon Skęczek był nieprzepisowo powstrzymywany przed polem karnym, ustał na nogach, ale wobec kolejnej próby odebrania mu piłki upadł na murawę. Arbiter zagranie obrońcy w obrębie „szesnastki” zinterpretował jako faul, wskazał na „wapno”. Poszkodowany wymierzył sprawiedliwość. W czwartym meczu z rzędu drużyna z Bestwiny zdobyła gola po „jedenastce”, wszystkie wykonywał Skęczek. Przyjezdni mogli odnieść okazalsze zwycięstwo, ale do „pustaka” – z trudnej pozycji – nie trafił Mateusz Droździk.

Lider w Wisły dzisiaj rozczarował. Zespół zazwyczaj prezentujący ofensywny futbol, poza wspomnianą okazją Juroszka, „świątyni” rywala poważnie nie zagroził.

KS Wisła – LKS Bestwina 0:2 (0:1) 0:1 Pokusa (45') 0:2 Skęczek (61', z rzutu karnego)

Wisła: Wnętrzak – Kotrys, Tomala, Łacek, Kukuczka (58′ Małyjurek), Borutko (58' Płoszaj), D.Juroszek, Pilch, Pietraczyk, Leśniewicz, S.Juroszek (65′ Mazurek) Trener: Wuwer

LKS Bestwina: Kudrys – Gołąb, Lisewski, Maciążka, Duś, Pokusa, M.Droździk (75' Małaczek), Radwański, Sawicki (85' Adamczyk), Łoś (80' Żurek), Skęczek Trener: Szymala