Trzy punkty z Bydgoszczy wywiozły bialskie siatkarki. To osiągnięcie godne odnotowania, bowiem rywalki postawiły twarde warunki.

BKS_Aluprof_Lis_Horka

– Przyjechaliśmy po 3 punkty i wywozimy 3 punkty – mówi Mirosław Zawieracz, szkoleniowiec BKS-u Aluprof. Jego podopieczne w drugiej partii przegrywały już 5:15, później 15:22, by nie stracić już ani jednego punktu! – To, że potrafiliśmy końcówkę drugiego seta wygrać świadczy, iż zespół jest skoncentrowany, wie o co walczy, pamięta o czym się mówiło parę dni przed meczem i to realizuje. Nie kombinowaliśmy, bo jeśli mieliśmy Savochkinę na prawym bloku, a Heike Beier na lewym ataku to nie pozostawało nam nic innego, jak nie zepsuć zagrywki, podbić coś w obronie, zagrać kontrę i po prostu to wykorzystać – dodaje trener bielszczanek.

Po piątkowej konfrontacji, drugiej w sezonie zakończonej zwycięstwem, BKS Aluprof został liderem ORLEN Ligi. – Zespół z Bydgoszczy nie poddał się ani po porażce w pierwszym secie, ani po przegranej połowie drugiego seta. My na to liczyliśmy, a one walczyły punkt za punkt. Jestem zadowolony z postawy zespołu w tych newralgicznych momentach, bo pokazaliśmy charakter – podkreśla trener Zawieracz.