SportoweBeskidy.pl: Jakie są Twoje odczucia po 6. edycji "Zawodnicy na Dzielnicy"?
Dariusz Ambrożko
: Szósta edycja jest już za nami. Po finale, który odbył się 19 czerwca, mieliśmy trochę czasu na odpoczynek. Na chłodno przeanalizowaliśmy kwestie organizacyjne oraz sytuacje, które miały miejsce podczas rozgrywek, zastanawiając się, co się udało, a co można było zrobić lepiej. Ogólnie nasze odczucia są bardzo pozytywne. Rekordowa liczba 22 zgłoszonych drużyn pokazuje, że nasze działania przyciągają coraz więcej osób, mediów i sponsorów. To podwojenie zeszłorocznego wyniku. Niestety, jesteśmy ograniczeni infrastrukturalnie, ponieważ boisko przy ul. Piastowskiej "ORLIK" jest bardzo oblegane. BBOSiR użycza nam to boisko w poniedziałki i środy, i w te dni graliśmy mecze ligowe przez dwie godziny dziennie. Chcielibyśmy mieć więcej czasu na rozgrywki, ale cieszymy się z tego, co mamy. Konieczne było rozegranie rundy wstępnej, aby liczba drużyn w decydującej grze była mniejsza. Ostatecznie utworzyliśmy dwie grupy: młodszą - 4 drużyny oraz starszą - 7 drużyn, czyli łącznie 11 zespołów grających do wielkiego finału. Każda drużyna, nawet te, które odpadły wcześniej, otrzymała pamiątkowy dyplom. Zmagaliśmy się z deszczem i słońcem, ale udało się rozegrać ligę. Jesteśmy zadowoleni i uważamy to za sukces.

 

SportoweBeskidy.pl: Jak wyglądały Wasze przygotowania do finałów?
D.A.:
Chcieliśmy, aby finał był dla naszych uczestników miłym wspomnieniem. Ustaliliśmy termin i godzinę, a następnie zaczęliśmy działać. Dużo osób z Ulicy Kreatywnej było zaangażowanych. Rozmawialiśmy z Radnymi Rady Miejskiej w Bielsku-Białej, którzy zaproponowali pomoc w organizacji finału, rozegraniu meczu oraz zakupie piłek i słodyczy. Zakupiliśmy vouchery na pizzę i do parku trampolin. Skontaktowaliśmy się z mediami, a Galeria Sfera również zaangażowała się w pomoc, przekazując vouchery na pizzę. Poseł na Sejm RP Przemysław Drabek ufundował puchary dla drużyn oraz indywidualnie dla zawodników. Dzięki firmie ActionLive, po raz pierwszy finał naszych rozgrywek był transmitowany na żywo na platformie YouTube. Podczas finału dostępne były atrakcje dla najmłodszych, takie jak bańki mydlane, malowanie twarzy, dmuchany mini footdarts oraz turniej tenisa stołowego. Straż Miejska miała swoje stanowisko z gadżetami. Chcieliśmy zapewnić atrakcje dla wszystkich, którzy przyjdą na finał.

 

SportoweBeskidy.pl: Czy podczas turnieju dało się zauważyć piłkarskie talenty, które w przyszłości mogą zaistnieć na boiskach?
D.A.
: Część piłkarek i piłkarzy jest nam znana, obserwujemy ich rozwój i polepszanie umiejętności piłkarskich. Grają w lokalnych klubach lub amatorsko na podwórku. W tym roku pojawiły się także nowe nazwiska, które zaskakują nas świetnymi zagraniami i dobrym czytaniem gry. Zdarzają się mecze, które naprawdę cieszą oko i są na wysokim poziomie. Duża wymiana piłek, piękne strzały i parady bramkarzy pokazują, że zawodnicy mają potencjał, by stać się zawodowymi graczami lokalnych klubów. Wiemy, że jeden z uczestników jest graczem lokalnego klubu futsalowego oraz reprezentantem U19 naszego kraju. Cieszymy się, że nasza liga stoi na wysokim poziomie i staje się coraz lepsza. Są także chłopcy, którzy grają amatorsko lub zostali zapisani przez kolegów, bo brakowało zawodnika. Każdy czerpie z tych rozgrywek co innego. Dla nas to duża satysfakcja i dowód na to, że warto organizować takie turnieje dzikich drużyn.

 

SportoweBeskidy.pl: Skąd pomysł na inicjatywę "Zawodnicy na Dzielnicy"?
D.A.:
Pomysł narodził się w 2018 roku podczas rozmów z naszymi podopiecznymi z Ulicy Kreatywnej. Chcieliśmy zorganizować taki turniej, ponieważ nasza młodzież bardzo lubi grać w piłkę, a my także interesujemy się tym sportem. Nasze działania Ulicy Kreatywnej skupiają się na pracy podwórkowej. Jesteśmy dla dzieci i młodzieży i z nimi współpracujemy na ich terenie. Zaczęliśmy skromnie, z paroma drużynami z osiedli Złote Łany, Karpackie i Śródmiejskie, które grały na swoich boiskach. Zmagaliśmy się z problemami logistycznymi, pogodowymi i wakacyjnymi, ale udało się. Prowadzimy tabelę wyników, strzelców i staramy się działać profesjonalnie od początku. Graliśmy mecze i rewanże. Z czasem zmieniliśmy termin na przed wakacjami, co okazało się najbardziej optymalne. Być może z powodu dużej liczby zgłoszonych drużyn rozpoczniemy rozgrywki wcześniej niż w maju.

 

SportoweBeskidy.pl: Czy czujecie, że robicie coś dobrego dla lokalnej społeczności, a przy tym promujecie futbol?
D.A.:
Jako Ulica Kreatywna działamy od 2015 roku i myślę, że wpisaliśmy się w Bielsko-Białą jako organizacja streetworkerów, czyli pracy podwórkowej. Byliśmy pierwsi na Podbeskidziu. Teraz podobnie pracuje Żywiecka Fundacja Rozwoju. Mamy szereg projektów dla dzieci i młodzieży, a także dla ich rodzin. Przygotowaliśmy streetworkerów, przeprowadziliśmy diagnozę miejsca, w którym działamy, nawiązaliśmy relacje z dziećmi i młodzieżą, pozyskaliśmy lokal na klub oraz kupiliśmy niezbędne wyposażenie. Pracujemy z młodzieżą, pokazując im ciekawszą stronę życia, budując relacje oparte na zrozumieniu, szacunku i zaufaniu.

 

Nasze działania realizujemy w różnych formach. Można nas spotkać podczas pracy streetworkingowej na terenie miasta, gdzie animujemy zajęcia na boiskach, w parkach i innych miejscach, w których młodzi mieszkańcy miasta spędzają wolny czas. W klubie przy ul. Komorowickiej 122 prowadzimy cykliczne zajęcia z dziećmi i młodzieżą, warsztaty tematyczne oraz spotkania z ciekawymi osobami. Rodzinom naszych uczestników oferujemy bezpłatne poradnictwo prawne, pedagogiczne i psychologiczne. Organizujemy również wyjścia w góry, atrakcyjne wyjazdy i wycieczki oraz różnego rodzaju akcje, w których bierzemy udział jako współorganizatorzy, wolontariusze lub uczestnicy.

 

Wszystko robimy wspólnie – opiekunowie, dzieci i młodzież – bardziej nastawiając się na pracę jako wartość samą w sobie, niż na jej efekt.

 

Projekt "Zawodnicy na Dzielnicy" tworzymy od 2018 roku, wypełniając pustkę dla młodzieży od 9 lat do pełnoletniości. Inne turnieje, jak BBOSiR "Żaki rządzą", są dla dzieci do trzeciej klasy szkoły podstawowej, reprezentujących szkoły. My celujemy w starsze dzieci i młodzież, chcąc im pokazać zdrową rywalizację i nauczyć dyscypliny.

 

Cieszymy się, że nasze działania są pozytywnie odbierane w Bielsku-Białej, przez Urząd Miasta, media i lokalną społeczność. Liczymy na dalsze wsparcie i pomoc przy organizacji oraz na sponsorów. Nie pobieramy opłat za wpisowe, jest to liga dla chłopaków z osiedli, bloków i podwórek. Chcemy się rozwijać.

 

SportoweBeskidy.pl: Jakie są Wasze plany na przyszłość?
D.A.:
Na pewno chcemy kontynuować te rozgrywki, robiąc coś dla innych i z innymi. W najbliższym czasie, jak obiecaliśmy zawodnikom, planujemy zorganizować turniej na sztucznej nawierzchni, krótki, całodniowy. Przygotowujemy się już do 7. edycji "Zawodnicy na Dzielnicy" w 2025 roku. Planujemy rozpocząć rozgrywki w marcu lub kwietniu. Chcielibyśmy, aby zgłosiło się dużo zespołów, a co za tym idzie, zawodniczek i zawodników. Będziemy dalej promować to wydarzenie i szukać sponsora, który wspomoże nas w zakupie nagród dla dzieci oraz sprzętu. Może uda się znaleźć sponsora tytularnego, który uwierzy w naszą inicjatywę i wesprze nas finansowo.

 

Mamy swoje logo i stronę na Facebooku, które są rozpoznawalne. Działamy głównie we dwie osoby, wspierani przez kierownika Ulicy Kreatywnej oraz współpracowników. Mamy zaprzyjaźnione osoby, które nie odmawiają pomocy, jak sędziowie czy radni. Byłoby świetnie, gdyby zespoły miały jednolite stroje, ale wszystko rozbija się o środki finansowe. Mamy drużyny, które są z nami od początku. Chcemy promować futbol i Bielsko-Białą.