
Zbigniew Skórzak: Fajnie jest czasami coś zmienić w swoim życiu
SportoweBeskidy.pl: Przejmuje trener zespół w trudnym momencie. Po siedmiu kolejkach Skałka ma raptem dwa punkty na swoim koncie. Czy były pewne obawy przed nawiązaniem współpracy?
Zbigniew Skórzak: Największe obawy wynikały nie z lokaty zajmowanej przez zespół, lecz bardziej z faktu, że długo nie siedziałem w piłce seniorskiej, mam pewne braki na temat zespołu i ligi. Przejmuje zespół, którego nie znam od „podszewki”, muszę poznać chłopaków od podstaw. Przejąłem zespół w środku sezonu, nie ma więc mowy o jakichś grach kontrolnych. To mocno ogranicza trenera, bo musi bazować na początku jedynie na podstawie treningów.
SportoweBeskidy.pl: Mówi się, że w Skałce brakuje ławki, aby skutecznie rywalizować z innymi drużynami. Czasu do tego jeszcze sporo, ale pewnie zapowiada się gorące zimowe okienko transferowe?
Z.S.: Także zdążyłem to zauważyć. Myślę, że na pewno do wzmocnień zimą dojdzie. Jest jednak za wcześnie, aby mówić o tym kogo potrzebujemy oraz ilu zawodników. Być może dokooptujemy kogoś z juniorów? Potrzebuję czasu, aby zrobić rozeznanie w tym klubie. Na rozmowy na ten temat przyjdzie jeszcze czas.
SportoweBeskidy.pl: Minęły dwa lata od zakończenia współpracy w ostatnim pana klubie, Sole Kobiernice. Dlaczego nie podjął się trener pracy gdzieś wcześniej? Ofert było przecież sporo...
Z.S.: Główną przyczyną był brak czasu. Praktycznie przez cały czas pracuje z młodzieżą, co kolidowałoby z innymi obowiązkami. Rozmawiałem z działaczami, zwracałem im na to uwagę. Teraz na szczęście mam troszkę luźniejsze popołudnia, co pozwoliło podjęcia się tej pracy. Zdecydowałem się, dlatego zrobię wszystko aby jak najlepiej wykonywać swoją robotę w Skałce.
SportoweBeskidy.pl: Głód piłki seniorskiej był olbrzymi?
Z.S.: Na pewno brakowało mi tego. To zupełnie inna specyfika pracy. Trenowanie młodzieży, a pierwszej drużyny się różni. Fajnie jest od czasu do czasu coś zmienić w swoim życiu.
SportoweBeskidy.pl: Zarząd Skałki przedstawił swoje oczekiwania wobec miejsca drużyny na końcu tabeli?
Z.S.: Nic konkretnego. Wiadomo w jakim położeniu jesteśmy obecnie. Dlatego naszym głównym celem na chwilę obecną jest wydostać się ze strefy spadkowej. Nie chcemy doprowadzić do sytuacji, w której przed rundą wiosenną będziemy się denerwować.