Na piątej pozycji jesienną część sezonu zakończyła KS Bestwinka. Trener Jarosław Kubacki zapowiadał przed jego startem grę o podium. Cel jest wciąż realny, ale... bestwinka2 Bestwinka wywalczyła w 13 meczach 19 punktów, do trzeciego Sokoła Buczkowice traci trzy. Zespół liczy się zatem w walce o podium, ale tylko jego najniższy stopień, ale jesienią grał poniżej oczekiwań. – Zderzyliśmy się z rzeczywistością, przycisnęła nas do ściany. Liga zweryfikowała nasze założenia. Zadowolony mogę być z końcówki rundy, z pięciu ostatnich spotkań. Drużyna nadal jest w fazie budowy. Zmieniliśmy system gry, taktykę, wciąż potrzebujemy czasu. Solidnie przepracujemy zimę, na pewno wiosną będzie lepiej. Nie składamy broni, nadal interesuje nas gra o „pudło” – podkreśla Jarosław Kubacki.

Zespół jesienią grał „szkocki” futbol, grał w kratkę. Stabilizacja pojawił się dopiero w wspomnianej przez naszego rozmówcę końcówce rundy. Bestwinka trzy mecze wówczas wygrała, dwa zremisowała. – Bywało różnie. Podobała mi się nasza postawa w Kaniowie. Zobaczyłem zespół walczący, zaangażowany maksymalnie w mecz. Tak walczącą Bestwinkę chciałbym oglądać zawsze. Z różnych spotkań mógłbym wyciągnąć różne pozytywy. Brakował nam natomiast stabilizacji. Minusy były różnorakie. Mimo wszystko zespół przez ostatnie pięć miesięcy wykonał 90 procent założonego planu – ocenia.

Trener Kubacki dysponuje szeroką kadrą, jak na warunki a-klasowe bardzo szeroką. – W zajęciach bierze udział 26 piłkarzy, a na mecz mogę zabrać 18. Przed każdym spotkaniem mam ból głowy, ale to jest pozytywny problem. Cieszy mnie frekwencja na treningach, determinacja, chęci, które widzę u zawodników. Zespół skonsolidował się – klaruje.

Bestwinka ma trzy punkty straty do podium. Z drugiej strony sześć przewagi nad miejscem jedenastym. – Nie wszyscy zapewne się ze mnę zgodzą, według mnie poziom w A-klasie podniósł się. Nie prowadziłem żadnej a-klasowej drużyny od czasu Godziszki, ale uważam, że tak właśnie jest. W tabeli jest duży ścisk, różnice są niewielkie. Odskoczyła Soła, która jest we właściwym miejscu oraz Przełom. Gratulacje dla Przełom za wynik, który zrobił, powinni się w Kaniowie z tego cieszyć. Stratę do liderów mamy dużą, nie mniej jednak spróbujemy im pokrzyżować wiosną plany. Tak jak wspomniałem, solidnie popracujemy zimą, parabola będzie szła do góry – puentuje nasz rozmówca.