
Piłka nożna - Liga Okręgowa
Ze skutecznością mocno na bakier
Niewiele powodów do radości ma na starcie sezonu beniaminek z Pisarzowic.
Konfrontacja z Ogrodnikiem Cielmice nie ułożyła się finalnie po myśli Pioniera. Trudno jednak o inny efekt, gdy na przestrzeni całego meczu razi się nieskutecznością. Minimalnie niecelne uderzenie Adriana Barona, „setka” Michała Strzeżonia z właściwą paradą bramkarza gości, chybiona próba Barona z 8. metra czy też wreszcie „kiks” Grzegorza Pudy po obiecująco zapowiadającej się akcji – to tylko kilka szans zniweczonych przez gospodarzy.
– Przy tylu stworzonych okazjach zasłużyliśmy co najmniej na remis. Jesteśmy rozgoryczeni, bo nasza gra wcale źle nie wygląda – opisuje trener beniaminka Sebastian Klimek.
Goście z Cielmic? Zrobili dokładnie to, co powinni... futboliści Pioniera. W 70. minucie przeprowadzili akcję skrzydłem, żaden z piłkarzy miejscowych wypadu owego nie „skasował” i Piotr Surwiłło skapitulował po strzale Marcina Koczego. Tuż przed końcem spotkania pisarzowiczanie nadziali się na kontrę Ogrodnika, choć przy starciu z Michałem Broniewskim arbiter równie dobrze mógł grę zatrzymać.
– Przy tylu stworzonych okazjach zasłużyliśmy co najmniej na remis. Jesteśmy rozgoryczeni, bo nasza gra wcale źle nie wygląda – opisuje trener beniaminka Sebastian Klimek.
Goście z Cielmic? Zrobili dokładnie to, co powinni... futboliści Pioniera. W 70. minucie przeprowadzili akcję skrzydłem, żaden z piłkarzy miejscowych wypadu owego nie „skasował” i Piotr Surwiłło skapitulował po strzale Marcina Koczego. Tuż przed końcem spotkania pisarzowiczanie nadziali się na kontrę Ogrodnika, choć przy starciu z Michałem Broniewskim arbiter równie dobrze mógł grę zatrzymać.