Ekstraligowa jesień piłkarek żywieckiego Mitechu dobiegła końca. A nastroje krótko przed zimową przerwą...

mitech4

… jak najbardziej pozytywne. Po nieoczekiwanej stracie punktów w poprzedniej kolejce ostatni mecz ligowy w tym roku miał istotne znaczenie. Wygrywając Mitech finiszował jesienią tuż za „pudłem”. Cel na niełatwe starcie z beniaminkiem gospodynie meczu w Radziechowiach wykonały w pełni. Premierowa odsłona upłynęła pod znakiem przewagi żywczanek. Gol padł tylko jeden. W 37. minucie Karolina Zasada dograła do Krystyny Kuśnierz, która fenomenalnie przymierzyła z dystansu. Z uderzeniem nie poradziła sobie bramkarka Zagłębia i piłkarki Mitechu z nikłą zaliczką udały się na przerwę. Po niej wydarzenia kontrolowały, choć mecz wyrównał się. Istotne okazało się trafienie numer dwa. Tym razem błysnęła Halina Półtorak. Ofensywna zawodniczka Mitechu zwiodła dwie rywalki w okolicach 16. metra, po czym spokojnie ulokowała futbolówkę w bramce lubińskiej drużyny. Przyjezdne miały w tej części najlepszą okazję w całym meczu, ale przy strzale z rzutu wolnego kunsztem wykazała się Aleksandra Komosa. To, co w obliczu zimowej przerwy w rozgrywkach liczy się najbardziej, to wartościowa zdobycz i komfort przygotowań do serii rewanżowych potyczek w elicie.

Mitech Żywiec – Zagłębie Lubin 2:0 (1:0) 1:0 Kuśnierz (37') 2:0 Półtorak (57')

Mitech: Komosa – Rżany, Wiśniewska, Zasada, Kuśnierz (80' W.Żak), Cholewka, A.Żak (70' Mikulikova), Wnuk, Półtorak, Sykorova (90+1' Spandel), Droździk Trener: Kuta