W premierowej odsłonie spotkania drużyną bardziej aktywną były Bory, które w 3. minucie wyszły na prowadzenie. Rafał Duraj przytomnie doszedł do piłki i z bliskiej odległości pokonał Jana Syca. Później na placu gry nie działo się wiele. Piłka w przeważającej części znajdowała się w środku boiska, jednak w końcówce to uległo zmianie. 

 

W 35. minucie Bory stanęły przed szansą na podwyższenie rezultatu, jednak bardzo dobrze interweniował bramkarz BKS-u. W odpowiedzi bialska Stal doprowadziła do wyrównania. Testowany zawodnik świetnie zachował się w polu karnym rywala, przyjął piłkę klatką i mocny uderzeniem ulokował piłkę w siatce. Tuż przed gwizdkiem kończącym pierwszą część spotkania groźnie z rzutu wolnego uderzał Dariusz Łoś. 

 

Druga połowa zaczęła się od mocnego, aczkolwiek minimalnie niecelnego strzału Adriana Dobii. Konkret jednak był po stronie BKS-u. W 66. minucie faulowany w polu karnym rywala był testowany zawodnik, który wcześniej zdobył bramkę. Do “11” podszedł Łoś i zamienił ją na gola. Tuż przed końcem spotkania wynik ustalił Matvei Yevtyschenko, który w polu karnym precyzyjnie przymierzył po długim rogu.