
„Zmarnowany talent”
„Spod Kopca do Ligi Mistrzów”. Tytułowy kopiec oraz Liga Mistrzów to dwa bieguny spajające historyczną klamrą 20 lat istnienie Beskidzkiego Towarzystwa Sportowego Rekord, wcześniej Lipnik. Z okazji jubileuszu powstała książka traktująca o historii klubu. Na naszych łamach będziemy systematycznie przytaczać jej fragmenty, zachęcając tym samym do nabycia unikatowej pozycji autorstwa Jana Pichety.
Raz jeszcze publikujemy fragment traktujący o pracy w klubie z młodzieżą. Tym razem oddajemy głos autorowi książki.
Jan Picheta: - Można żałować, że tacy zawodnicy jak Łukasz Pierlak czy Mateusz Wójcik już nie grają, choć mieli ogromne predyspozycje do futbolu. Poszli innymi drogami. Nie musieli być sportowcami. Najbardziej żałuję jednak, że w piłkę nie gra Krzysztof Bednarczyk, bo chciał być piłkarzem. Urodził się tego samego dnia i miesiąca co ja. Na treningi przychodził, skacząc przez płot, bo mieszkał tuż obok ośrodka. Miał boiskową inteligencję, choć był raptowny. Gdy w Pyskowicach na I Mistrzostwach Śląska Trampkarzy w futsalu zobaczył go Błażej Korczyński, który wręczał nam nagrody, wziął go na stronę i rozmawiał z nim przez kwadrans. Zdumiało go niezwykłe połączenie – świetne wyszkolenie techniczne, przegląd sytuacji i emocjonalne traktowanie każdego zagrania. Niestety Krzysztof skończył z piłką, gdy nie przyjęto go do SMS Rekordu...
Książkę można zakupić w recepcji sportowej Ośrodka Sportowo-Szkoleniowego „Rekord” przy ul. Startowej 13.