Magórka nie składa broni

W meczu o „6 punktów” Zmierzyły się Magórka Czernichów i GKS II Radziechowy-Wieprz. O końcowym wyniku przesądziła pierwsza połowa spotkania, w której gospodarze zdobyli 3 gole za sprawą dubletu Tomasza Wolfa i trafienia trenera Zbigniewa Skórzaka. Honorowego gola dla gości odnotował Adam Gowin w 65. minucie. Dzięki zwycięstwu Magórka zbliżyła się do swojego sobotniego rywala na dystans 2 punktów. - Mecz o 6 punktów, podejrzewam, że drużyna z Radziechów nie miała wsparcia z pierwszej drużyny. Magórka ma więcej indywidualności i jakości w składzie, co przełożyło się na wynik - ocenia Figura.

 

Bez niespodzianki

Beskid Gilowice-Rychwałd podejmował na własnym boisku Maksymiliana Cisiec. Drużyna gości, choć uskrzydlona derbową wygraną z Metalem, wybrała się na Grapa Park bez 3 czołowych zawodników – Krzysztofa Karpety, Mateusza Motyki Kamila Białka. O ile w premierowej połowie gole nie padły, to po zmianie stron gospodarze, 2-krotnie za sprawą Grzegorza Sochy, unieśli brzemię faworyta tego spotkania i dopisali do swojego dorobku komplet punktów. - W Gilowicach spotkały się drużyny moim zdaniem bardzo wyrównane, choć z różnych biegunów tabeli. Wynik dla mnie nie jest jednak zaskoczeniem, bo Beskid jest piłkarsko lepszą drużyną - kwituje nasz rozmówca.

 

Szalony mecz

Wielu postronnych kibiców, którzy wybrali się na mecz w Skałki ze Skrzycznem, opuściło stadion po premierowych 45. minutach, nie spodziewając się niczego nadzwyczajnego. Miejscowi prowadzili bowiem po hat-tricku Dominika Natanka i golu Dariusza Chowańca aż 4:0. Jak miało się okazać, rezygnacja z zobaczenia drugiej połowy była błędem, ponieważ goście udowodnili, że potrafią postawić się każdej drużynie z żywieckiej a-klasy. Gole po zmianie stron zdobywali już tylko goście. Od 62. do 68. minuty na listę strzelców wpisywali się kolejno Tomasz Wojciuch, Filip SkrzypekKrzysztof Kubień. Niestety dla widowiska żadne gole już nie padły, a dzięki zwycięstwu Skałka plasuje się na czele ligowej stawki. - Skałka była zdecydowanym faworytem meczu. Oglądałem pierwszą połowę i stwierdziłem, że nic się nie wydarzy już do końca. A jednak drużyna z Lipowej napędziła stracha ekipie Dominika Natanka - podsumowuje trener Magury.

 

Remontada udana

W znakomitym stylu odwrócić losy spotkania udało się za to Jeleśniance Jeleśnia, która przegrywała na własnym boisku z Metalem Węgierska Górka różnicą 2 goli autorstwa Michała Gawlińskiego. Gola kontaktowego przed przerwą zdobył kapitan Wojciech Wróbel. Na początku drugiej połowy trafił Kamil Jurasz, a zwycięstwo zapewniła gospodarzom bramka Kacpra Dunata z doliczonego czasu gry. - Już niejednokrotnie wspominałem, że drużyna z Jeleśni jest dobra ekipa i ciężko się gra przeciwko niej na jej terenie. Tym razem przekonał się o tym Metal - podsumowuje Maciej Figura.

 

Sentymentalna podróż okraszona zwycięstwem

Sentymentalny powrót na boisko Koszarawy Żywiec w roli trenera i zawodnika Sokoła Słotwina zaliczył Przemysław Jurasz. W rywalizacji na boisku sentymentów już nie było i beniaminek pewnie pokonał spadkowicza aplikując mu 6 goli, na co złożył się hat-trick Daniela Janoszka oraz gole Michała Talika, Michała Garncarczyka Andrzeja Bistygi. Bramkę dla gospodarzy zdobył Dawid Nowak. - I tym razem wynik mnie nie dziwi. Drużyna Przemka Jurasza jest dobrze poukładana i do tego ma w składzie zawodników, którzy robią różnicę, choćby patrząc na warunki fizyczne. Dla mnie wynik tego spotkania mógł być tylko jeden, pytaniem było tylko, jak wysoko Sokół pokona bardzo młodą drużynę Koszarawy - opisuje szkoleniowiec.

 

Strąceni z pozycji lidera

Choć ostatnie poczynania Magury Bystra na żywieckich boiskach nie należały do udanych, to remis z liderem można traktować jako powód do dumy. - Jak każdy chcieliśmy urwać punkty liderowi i podeszliśmy do tego meczu z odpowiednim nastawieniem. Zagraliśmy dobrze i jestem zadowolony z meczu, bo mogliśmy nawet pokusić się o zwycięstwo. Troszkę zabrakło zimnej krwi w niektórych sytuacjach i odrobiny szczęścia. Lider i tak kroczy po awans i na pewno go wywalczy - przerasta ta ligę na dziś - mówi o meczu swojej drużyny trener Figura.

 

Wyniki 23. kolejki:

Magórka Czernichów – GKS II Radziechowy-Wieprz 3:1 (3:0)

Beskid Gilowice – Maksymilian Cisiec 2:0 (0:0)

Koszarawa Żywiec – Sokół Słotwina 1:6 (0:2)

Skałka Żabnica – Skrzyczne Lipowa 4:3 (4:0)

Jeleśnianka Jeleśnia – Metal Węgierska Górka 3:2 (1:2)

Magura Bystra – Stal-Śrubiarnia Żywiec 1:1 (1:1)

TABELA/TERMINARZ