Po wielu latach nieprzerwanych występów Orzeł Kozy znalazł się poza a-klasowym szczeblem rozgrywek. Dramatyczna sytuacja sportowa klubu poniosła za sobą zmiany w jego władzach.

orzeł_kozy Był sezon 2003/2004, gdy piłkarze z Kóz okazali się najsłabszym zespołem w bielskiej „okręgówce”. Tę klasę rozgrywkową opuścili wówczas wraz z Tempem Puńców, Podhalanką Milówką i Sokołem Hecznarowice. Od kolejnego sezonu przyszło im występować w A-klasie. Tu losy kozian układały się różnie, byli nawet bliscy powrotu do ligi okręgowej. Rozgrywki poprzednie zupełnie Orłowi nie wyszły. Zgoła sensacyjnie ekipa pod wodzą trenera Dariusza Malchara znalazła się wśród spadkowiczów i obecnie egzystuje zaledwie na poziomie b-klasowym. Bynajmniej jednak nie bije się o szybki powrót do wyższej ligi, na półmetku zmagań zajmuje dopiero 6. miejsce w 11-zespołowej stawce.

Tymczasem w marcu odbyło się walne zebranie członków i sympatyków klubu. Po przyjęciu sprawozdania finansowego za 2015 rok, przeprowadzono wybory nowych władz Orła. Najważniejsza informacja to powołanie nowego prezesa, którym został Mariusz Polakowski. Na stanowisku zastąpił pełniącego tę funkcję od ponad 10 lat Henryka Baścika. Do zarządu, prócz przywołanego sternika klubu z Kóz, weszli również: Marta Dubiel, Marcin Glos, Tomasz Komędera i Wiesław Ślosarczyk. Na takie rozwiązania personalne przystało aż 30 osób z 31 uprawnionych do głosowania.

Za główny cel, obok poprawy sportowej sytuacji Orła i walki o powrót do A-klasy, wskazano prace nad modernizacją płyty boiska wraz z trybunami dla kibiców. Zadeklarowano ponadto starania o rozbudowę zaplecza sportowego. Pozyskiwanie środków na niniejsze inwestycje zapowiedział na spotkaniu nowych władz wójt gminy Kozy, Krzysztof Fiałkowski.

W sobotę 2 kwietnia, o godzinie 16:00, kozianie rozegrają pierwszy wiosenny mecz o punkty, zmierzą się na własnym stadionie z ekipą Halnego Kalna.