Słaby początek rozgrywek w wykonaniu GLKS-u Wilkowice "zaowocował". Działacze zespołu wymienianego przed sezonem wśród kandydatów do walki o czołowe lokaty postawili na zmiany. aklasa_bielskoWilkowiczanie po czterech meczach bielskiej A-klasy mają na swoim koncie tylko dwa punkty. Wywalczyli je w potyczkach z niżej notowanymi rywalami, Sokołem Zabrzeg oraz rezerwami MRKS-u. W dwóch pozostałych spotkaniach podopieczni Krzysztofa Bąka musieli uznać wyższość Zapory Wapienicy oraz Pioniera Pisarzowice. GLKS zaliczył porażki z mocnymi rywalami, z Sokołem zremisował, bowiem był na bakier ze skutecznością. Remis z "dwójką" MRKS-u wielką niespodzianką nie był, czechowiczanie w tym sezonie punkty urwać mogą każdemu.

Niespodzianką jest natomiast reakcja na wspomniane wyniki działaczy GLKS-u, którzy postawili na zmiany. Bąka zastąpił Zbigniew Byrdy, szkoleniowiec pracujący w zeszłym sezonie w MRKS-ie Czechowice-Dziedzice. Byrdy przeprowadził dzisiaj z zespołem drugi trening. W wilkowickim klubie nie chcą komentować zmian... przed meczem z Bestwinką.