Bez bramkarza trudno coś ugrać

Zespół z Kóz już nie raz udowadniał, że potrafi urwać punkty faworytem. W miniony weekend Orzeł zmierzył się jednak z pretendentem do mistrzostwa, KS-em Międzyrzecze. Kozianom nie udało się nawiązać równorzędnej walki z wyżej notowanym rywalem i mecz zakończył się wygraną KS-u 6:0. - Czego zabrakło w tym meczu? Przede wszystkim bramkarza. Na bramce stanął zawodnik z pola i może by inaczej to wyglądało, gdyby ta pozycja była dobrze obsadzona. Straciliśmy szybko 2-3 gole, co podcięło nam wyraźnie skrzydła - mówi szkoleniowiec Orła, Marcin Stefanowicz. 

 

Spadkowicz wraca do formy

Jednym z najciekawiej kreślących się pojedynków w miniony weekend było starcie ekipy z Bystrej z Przełomem Kaniów. Po wyrównanej walce mecz zakończył się wygraną KS-u 2:1. Niemniej interesująco zapowiadał się mecz Sokoła z Pionierem, który tydzień wcześniej pokonał zespół z Międzyrzecza. Finalnie jednak spotkanie zakończyło się podziałem punktów, a na fotel lidera wróciło KS Międzyrzecze. - Graliśmy zarówno z Przełomem, jak i zespołem z Bystrej i lepsze wrażenie zrobili na mnie ci drudzy, dlatego ten wynik nie jest dla mnie zaskoczeniem. Pionier wrócił na właściwe tory po spadku i trzeba będzie się liczyć z tą drużyną - przekonuje Stefanowicz. 

 

Bez niespodzianki

W pozostałych spotkania Żar uległ na własnym terenie drużynie z Kobiernic 3:4. Remisem 1:1 z kolei zakończył się pojedynek LKS-u Ligota z Zaporą Wapienica, a trzy punkty z terenu beniaminka z Grodźca wywiozła "dwójka" LKS-u Czaniec. - Jakbym miał obstawiać, to stawiałbym również na wygraną rezerw LKS-u. To młoda, ciekawa drużyna. Kwestią czasu jest to, że będą grać o większą stawkę w tej lidze - stwierdza trener Orła. 

 

Wyniki 10. kolejki:

KS Międzyrzecze - Orzeł Kozy 6:0 

KS Bystra - Przełom Kaniów 2:1

Zamek Grodziec - LKS II Czaniec 0:1

Sokół Hecznarowice - Pionier Pisarzowice 1:1

Żar Międzybrodzie Bialskie - Soła Kobiernice 3:4

LKS Ligota - Zapora Wapienica 1:1

 

TABELA/TERMINARZ