Czechowiczanie w minionej kolejce walczyli o punkty na wyjeździe z mocną „dwójką” Piasta Gliwice. I choć do pauzy rywal uzyskał przewagę jednym trafieniem, to nie podłamało „nakręconych” w ostatnich tygodniach gości. – Już w pierwszej połowie graliśmy dobrze i mieliśmy swoje sytuacje. Szczęście nam nie sprzyjało. Nie poddaliśmy się i do końca wierzyliśmy, że na trudnym terenie możemy zdobyć ostatecznie punkty – podkreśla Wojciech Białek, szkoleniowiec MRKS-u.
 



Wobec finalnego sukcesu 2:1 czechowicki zespół ugruntował swoją pozycję „w czubie” IV ligi śląskiej, grupy 2. To także konsekwencja wcześniejszych zwycięstw i licznika, który wskazuje na ten moment godną odnotowania serię 6 wygranych. – Widać radość i entuzjazm w zespole. Na boisku zauważalne jest też parcie do przodu, a kolejne wartościowe punkty przy takiej postawie przychodzą – ocenia Białek.

Do końca sezonu MRKS zagra jeszcze u siebie z Drzewiarzem Jasienica i na obiekcie ROW-u Rybnik. Przy prezentowanej formie i takim, a nie innym kalendarzu czechowiczanie mogą pokusić się o zajęcie 4. miejsca w stawce.