Wzorem lat minionych na boisku w Kończycach Wielkich w pierwszym dniu Nowego Roku stawili się obecni zawodnicy, działacze oraz sympatycy miejscowej Błyskawicy. To łącznie 26 osób, które postanowiły zażyć aktywności, tworząc tradycyjnie 2 drużyny – „Kawalerów” oraz „Żonatych”. – Właśnie możliwość wspólnego spędzenia czasu, poruszania się i złożenia sobie życzeń noworocznych była nadrzędnym celem nietypowego meczu. Świetnie się wszyscy bawiliśmy – tłumaczy Marcin Morawiec, obecny zawodnik i wiceprezes ds. sportowych w klubie z Kończyc Wielkich.

Potyczka przyniosła grad goli już przed pauzą, na którą „Kawalerowie” zeszli minimalnie lepsi 5:4. Szczególne powody do radości miał Dawid Surmiak, autor premierowej bramki w roku 2025. W drugiej połowie od „Żonatych” wypadli jeszcze korzystniej, a ostateczny rezultat 9:6 o tym świadczy. Rzecz jasna, wynik nie był tego dnia w żadnej mierze istotny, co nie znaczy, że obie strony nie wykazywały chęci opuszczenia murawy w roli zwycięzców.

W Kończycach Wielkich na dobre ruszyły wraz z przywołanym meczem przygotowania do wznowienia treningów pod wodzą nowego szkoleniowca Dariusza Kłody. Nastąpi to w czwartek 16 stycznia. Do tego czasu prowadzone będą rozmowy z potencjalnymi nabytkami Błyskawicy, która zamierza poprawić swoją sytuację w tabeli skoczowskiej A-klasy.