
Piłka nożna - III liga
20 lat w tych samych barwach
Przywiązanie do barw klubowych to cecha coraz rzadziej spotykana w piłkarskim świecie. Na szczęście są jednak wyjątki.
Takowy znajduje się w szeregach "rekordzistów". Mateusz Waliczek jest z Rekordem jeszcze od czasów, gdy klub ten rywalizował ... w "okręgówce". W tym czasie obrońca zaliczył aż 256 ligowych spotkań. - Bardziej od liczby meczów jestem dumny z lat spędzonych w Rekordzie - i tylko w Rekordzie - a tu już jakiś czas temu pękła cyfra „20”! Liczba spotkań też robi wrażenie, wiadomo że mogło być tego więcej, lecz gdyby dodać mecze pucharowe to 300 już na pewno jest. Co do autorytetu, to każdy kto miał mnie możliwość poznać ten wie, że w trakcie meczu daję z siebie wszystko, z racji gry w formacji defensywnej nie za często widnieję w statystykach meczowych, w tych najważniejszych rubrykach, no ale ktoś fortepian musi nosić. (śmiech) A młodzi gracze wchodzący w wiek seniora mają we mnie wsparcie - przyznał Waliczek na łamach strony klubowej.
Od sezonu 2013/2014 Rekord nieprzerwanie rywalizuje w III lidze, a naocznym "świadkiem" wszystkich wzlotów i mniejszych potknięć był własnie Waliczek, który zauważa również jak ewoluowały te rozgrywki. - Patrząc aktualnie na nazwy drużyn to jest ciekawie, firmy typu Polonia Bytom lub Ruch Chorzów, na pewno robią wrażenie, dla mnie osobiście im większa marka przeciwnika i duża liczba kibiców na trybunach, tym lepiej. Tym bardziej ubolewam nad przerwanym sezonem, bo w drugiej kolejce na wiosnę mieliśmy grać z Ruchem na wyjeździe, przy sporej liczbie kibiców... Co sezon jest kilka zespołów chcących powalczyć o coś więcej, a zarazem z każdym przeciwnikiem przy troszkę gorszej dyspozycji można stracić punkty. No i kilometrów oraz godzin spędzonych w autokarze w tej trzeciej lidze jest dość sporo - mówi obrońca Rekordu.
"Rekordziści" minioną kampanię w III lidze gr. 3 zakończyli na 5. miejscu. - Nie ma co rozpamiętywać ostatniego sezonu, krótko w tym temacie... Są w „rekordzistach” i potencjał, i możliwości, aby zagrać wreszcie o coś więcej, niż tylko górna cześć tabeli. Ale jak powszechnie wiadomo - wygrać ligę to jest bardzo złożony temat i ciężka praca od meczu do meczu - dodaje popularny "Wali".
Od sezonu 2013/2014 Rekord nieprzerwanie rywalizuje w III lidze, a naocznym "świadkiem" wszystkich wzlotów i mniejszych potknięć był własnie Waliczek, który zauważa również jak ewoluowały te rozgrywki. - Patrząc aktualnie na nazwy drużyn to jest ciekawie, firmy typu Polonia Bytom lub Ruch Chorzów, na pewno robią wrażenie, dla mnie osobiście im większa marka przeciwnika i duża liczba kibiców na trybunach, tym lepiej. Tym bardziej ubolewam nad przerwanym sezonem, bo w drugiej kolejce na wiosnę mieliśmy grać z Ruchem na wyjeździe, przy sporej liczbie kibiców... Co sezon jest kilka zespołów chcących powalczyć o coś więcej, a zarazem z każdym przeciwnikiem przy troszkę gorszej dyspozycji można stracić punkty. No i kilometrów oraz godzin spędzonych w autokarze w tej trzeciej lidze jest dość sporo - mówi obrońca Rekordu.
"Rekordziści" minioną kampanię w III lidze gr. 3 zakończyli na 5. miejscu. - Nie ma co rozpamiętywać ostatniego sezonu, krótko w tym temacie... Są w „rekordzistach” i potencjał, i możliwości, aby zagrać wreszcie o coś więcej, niż tylko górna cześć tabeli. Ale jak powszechnie wiadomo - wygrać ligę to jest bardzo złożony temat i ciężka praca od meczu do meczu - dodaje popularny "Wali".