Ponad 170 kilometrów liczył 18 etap Giro d'Italia. Kolarze pokonali trasę z Belluno do Sugana Valley. niemiec przemek Do końca wyścigu, wystartował 9 maja, pozostały trzy etapy. Z trójki Polaków biorących udział w Giro tylko Rafał Majka zachował szanse na dobry rezultat. Kolarz ekipy Tinkoff-Saxo wczoraj był 14. W klasyfikacji generalnej jest na 5. miejscu, ma duże szanse na podium, na które może wskoczyć po dzisiejszej jeździe indywidualne na czas. Do trzeciego Pierre Rollanda (Team Europcar) traci tylko 2 sekundy.

Linię mety 18 etapu, usytuowaną w schronisku górskim Panarotta jako pierwszy przekroczył Kolumbijczyk Julian Arredondo z grupy Trek.

Powodów do satysfakcji nie ma Przemysław Niemiec (Lampre-Merida). Pisarzowiczanin roku temu rywalizację ukończył na 6. miejscu. Bardzo dobrego wyniku na pewno nie powtórzy. 18 etap ukończył jako 68. zawodnik, w generalce jest 44. Do lidera – Kolumbijczyka Nairo Quintana (Mivistar) – traci dużo... 1 godzinę i 36 minut.

Niemiec przed startem liczył zapewne na dużo lepszą jazdę, ale samo ukończenie wyścigu składającego się z 21. etapów należy uznać za sukces. Wielu kolarzy trudów tegorocznego Giro nie wytrzymało.