Tym razem bramkarz drogomyślan był wyróżniającą się postacią swojej drużyny, która stawiła czoła Decorowi Bełk. – Kilka razy stawał na wysokości zadania, gdy przeciwnik dążył do strzelenia zwycięskiej bramki. Ekipa z Bełku czyniła to zresztą częściej niż my – szczerze przyznaje Krystian Papatanasiu, szkoleniowiec Błyskawicy. I choćby wobec powyższego w szeregach beniaminka IV ligi śląskiej panowało po meczu uczucie satysfakcji z ponownie czystego konta. – Bezbramkowy remis jest dla nas wartościowy. W defensywie znów dobrze pracowaliśmy, dzięki czemu wyszarpaliśmy cenny punkt, bo przeciwnik, z którym graliśmy niewątpliwie będzie się w naszej lidze liczył – dodaje trener Błyskawicy.

W istocie inicjatywa należała w Drogomyślu do gości, a rezultat końcowy to z perspektywy miejscowych „maks”, o który mocno zadbał Patryk Zapała. Po przeciwnej stronie boiska strzały w kierunku „świątyni” Decoru oddawali wprawdzie m.in. Dominik SzczęchDaniel Krzempek, ale nie były one szczególnym zagrożeniem dla konkurenta.