Spotkałem przed laty osobę związaną bardzo mocno z podbeskidzką piłką nożną. Bardzo lubiłem rozmawiać, a właściwie słuchać, o najważniejszej dla wielu dyscyplinie sportowej.

Kuba Abrahamowicz Jakież mój rozmówca miał skojarzenia!

Zdarzyło mi się kiedyś wysłuchać go i wszystko byłoby jak zawsze, lecz on stwierdził nagle: „Wiesz, Kuba, jak mierzy się sympatię i wierność kibiców wobec swojej drużyny...? Ilością doładowań swoich telefonów. W LECHU jest ich na kwotę 8 000 złotych w miesiącu, a u nas w Podbeskidziu... kilkadziesiąt złotych”.

Przyszła na myśl dziwna refleksja.

Dlaczego kibice mają się wiązać ze swoja drużyną, jeśli czasy nie sprzyjają stałym związkom?

Chciałem być oryginalny, co...?

Drodzy Kibice, niech nasz związek z naszym Klubem będzie poważnym związkiem. Kiedy chcemy okazać więzi, niech to będzie częste i przemyślane. Niech będzie dla nas ważne i dla tych, którym okazujemy życzliwość.

To też jest sprawdzian naszej szlachetności, naszego męskiego piękna.

W pewnym sensie jest nasz związek z Klubem podobny do związku z Kobietą. Jeśli w jednym jesteśmy świetni, to i w drugim także.

Coś w tym jest, prawda?

Życzę męskiej części populacji dużo szczerości i autentyzmu w chwili, kiedy przytulacie swój Klub... - co ja piszę! - swoją Kobietę. Szczególnie w Ich Dniu, który już w niedzielę!

Kuba Abrahamowicz