Szybko jednak okazało się, że formalni gospodarze nie będą tego dnia w stanie przeciwstawić się ekipie z Pietrzykowic. – Byliśmy o wiele gorsi. Rywal przygotował się na nas, grał niesamowicie. My natomiast zaliczyliśmy jeden ze słabszych występów w tym sezonie, czego wynik jest konsekwencją – tłumaczy szkoleniowiec wiślan Patryk Pindel.

Bory już w 6. minucie fetowały gola. Michał Motyka dośrodkował piłkę z lewego skrzydła, a błąd popełnił Marek Szymala, który zaliczył „swojaka”. Zanim nastąpiła przerwa co rusz kotłowało się w pobliżu bramki strzeżonej przez Kacpra Fiedora. W 8. minucie sytuację „oko w oko” z bramkarzem WSS miał Gabriel Duraj, ale celu pożądanego nie osiągnął. Identycznie było w 13. minucie. 25. minuta to z kolei uderzenie w poprzeczkę, które efektowną przewrotką po kornerze wykonał Adrian Dobija. Za moment sam przed Fiedorem znalazł się Adrian Duraj, ale i tym razem futbolówka w siatce się nie znalazła. I wreszcie w 40. minucie Dobija odszukał na 7. metrze G. Duraja, który... przegrał pojedynek ze świetnie dysponowanym golkiperem przeciwnika.

– Jeżeli marnujesz tyle sytuacji to przychodzi obawa, że może się to zemścić. Graliśmy jednak bardzo dobrze, eliminując mocne punkty przeciwnika i wykorzystując te strefy boiska, w których zespół z Wisły miał problemy z organizacją – opowiada Sebastian Gierat, trener Borów.

Na wstępie drugiej połowie zawodnicy z Wisła próbowali coś w ofensywie wskórać, ale oddawane strzały stwarzały niewielkie zagrożenie. Kiedy zaś przyjezdni skuteczność nieco poprawili, wynik „rozjechał się” drastycznie. Wprawdzie kontra Grzegorza Szymika, który obsłużył G. Duraja, a ten do „pustaka” piłkę skierował, jeszcze nie przyniosła podwyższenia prowadzenia, bo arbiter dopatrzył się pozycji spalonej, to w krótkim fragmencie między 67. a 75. minutą golkiper WSS mógł tylko bezradnie rozkładać ręce. Dobicie wiślan zapoczątkował „dwupakiem” Dobija – raz dobijając próbę G. Duraja, raz finalizując przechwyt. Rezultat na 4:0 ustalił Rafał Duraj, mierząc w okienko z okolic pola karnego po asyście Szymika.