Runda jesienna nie była udana w wykonaniu bystrzan, którzy zakończyli ją na przedostatnim miejscu. Brak mobilizacji oraz niespodziewana rezygnacja z funkcji trenera przez Jakuba Kanię wprawiły w niemałe zakłopotanie włodarzy klubu z Bystrej. Wśród potencjalnych scenariuszy jest ten najgorszy – wycofanie zespołu z rozgrywek. – Ciężko powiedzieć, co będzie dalej. Nasz trener znalazł inną, spokojną przystań i jak bumerang powraca pytanie –  czy to ma jeszcze sens. Decyzja jednak żadna nie została podjęta, wciąż się naradzamy, analizujemy wszelkie warianty. Zobaczymy, co z tego wyniknie – komentuje prezes KS Bystra Sebastian Snaczke.

Przypomnijmy, iż rok temu włodarze klubu z Bystrej również wahali się nad przystąpieniem drużyny do rundy wiosennej. Ostatecznie jednak czarny scenariusz wówczas się nie ziścił.