Co najważniejsze – zdołali go wygrać. Bohaterów mecz miał kilku z perspektywy Błyskawicy. Ten najłatwiej dostrzegalny to autor wszystkich goli dla gości Daniel Krzempek. W 7. minucie do siatki trafił po raz pierwszy. Po rzucie z autu Krzysztof Koczur zgrał mądrze do Dominika Szczęcha, który wyłożył piłkę Krzempkowi przed opuszczoną bramkę. Za moment mogło paść wyrównanie, ale Mateusza Pońca wyręczył słupek przy uderzeniu piłkarzy MKS-u z rzutu wolnego. Ponownie powody do satysfakcji przyjezdni mieli w 21. minucie. Szybki wypad zakończyła finalizacja Krzempka, a tą asysta, jaką zaliczył Volodymyr Varvarynets. Ukrainiec podobnie wykazał się w 75. minucie, umożliwiając swojemu koledze z drużyny skompletowanie hat-tricka. Innym zawodnikiem zasługującym na szczególne wyróżnienie w szeregach Błyskawicy jest jej golkiper. A to dlatego, że w 47. minucie znakomicie interweniował przy rzucie karnym marzących o odwróceniu losów meczu lędzinian.

Czy ekipa z Drogomyśla pozostanie w IV lidze? Na jednoznaczną odpowiedź zbyt wcześnie, ale nie ulega wątpliwości, że zrobi wszystko, by tego dokonać. Świadczy o tym dzisiejszy skalp w Lędzinach, który ma równie kolosalne znaczenie, co wcześniejsza wygrana – także 3:0 – z Drzewiarzem Jasienica. – Kolejny raz pokazujemy, że będziemy do końca liczyć się w walce o utrzymanie. Oby w następnych meczach szło nam tak dobrze, jak dziś – mówi ze zrozumiałym optymizmem trener Krystian Papatanasiu.