
Piłka nożna - A-klasa
Abdykacja u beniaminka
Wraz z końcem rundy jesiennej w bielskiej A-klasie z posady trenera LKS-u Ligota zrezygnował Marek Jacek.
Beniaminek z Ligoty zakończył rundę jesienną na ostatnim miejscu w tabeli, co jest pewnym zaskoczeniem. Zespół ten na początku sezonu prezentował się z dobrej strony, a dopiero końcówka rundy przesądziła o tym, iż LKS przezimuje na końcu klasyfikacji w bielskiej A-klasie. – Do dziś nie wierzę, że zakończyliśmy rundę na ostatnim miejscu. Potencjał drużyny jest zdecydowanie większy. Brakowało nam w ostatnim czasie szczęścia, nie wykorzystywaliśmy wielu sytuacji, traciliśmy bramki w prosty sposób... Szkoda, coś nie zadziałało w tej rundzie – przyznaje Marek Jacek.
Po ostatnim spotkaniu szkoleniowiec LKS-u na ręce włodarzy klubu złożył rezygnację. Jacek funkcję trenera drużyny z Ligoty piastował przez 2 lata i w tym czasie awansował z zespołem do bielskiej A-klasy. – Uważam, że po tych 2 latach przyszedł czas na nowego trenera, z nowym pomysłem i z nową motywacją. To wyjdzie drużynie na dobre. Życzę LKS-owi wszystkiego co najlepsze i jestem wdzięczny za ten świetny czas – mówi Jacek.
Po ostatnim spotkaniu szkoleniowiec LKS-u na ręce włodarzy klubu złożył rezygnację. Jacek funkcję trenera drużyny z Ligoty piastował przez 2 lata i w tym czasie awansował z zespołem do bielskiej A-klasy. – Uważam, że po tych 2 latach przyszedł czas na nowego trenera, z nowym pomysłem i z nową motywacją. To wyjdzie drużynie na dobre. Życzę LKS-owi wszystkiego co najlepsze i jestem wdzięczny za ten świetny czas – mówi Jacek.