
Rekord Bielsko Biała - Futsal
Andrzej Szłapa: Chcemy być europejską elitą
Drużyna Rekordu fenomenalnie rozpoczęła obecny sezon. Po udanym turnieju preeliminacyjnym UEFA Futsal Cup "rekordziści" sięgnęli po Superpuchar Polski pokonując Clearex Chorzów 5:0. W dzisiejszej STREFIE WYWIADU gościmy szkoleniowca Rekordu - Andrzeja Szłapę.
SportoweBeskidy.pl: Gratuluję triumfu w Superpucharze Polski. Nie można chyba lepiej rozpocząć sezonu.
Andrzej Szłapa: Dziękuję i na pewno się z tym zgodzę. Cieszy fakt, że już na początku sezonu mamy trofeum. Ten niedzielny mecz oraz wygrana w turnieju preeliminacyjnym na pewno zadziała na nasz zespół mobilizująco.
SportoweBeskidy.pl: Gdzieś z tyłu głowy przed tym meczem mieliście finałową porażkę z Clearexem po którym straciliście szansę na Puchar Polski?
A.Sz.: Takie rzeczy zawsze zostają z tyłu głowy. Puchar w zeszłym sezonie był jednym z naszych celów i wciąż gdzieś tam pozostał niesmak po tej porażce, gdyż przegrywać można, ale nie w takim stylu jak wtedy. To był najgorszy mecz odkąd jestem w Rekordzie, ale też nie można żyć przeszłością. W niedzielę zagraliśmy w świetnym stylu i z tego się cieszę.
SportoweBeskidy.pl: Michał Kałuża został MVP niedzielnego meczu o Superpuchar oraz rozegrał bardzo dobry mecz w reprezentacji. Nie można zapominać, że on ciągle ma 19 lat. Jaką przyszłość mu trener wróży?
A.Sz.: Nie można zapominać, że ma 19 lat, ale grą, zachowaniem i postawą w ogóle tego nie ukazuje. Jest bardzo dojrzały i ograny jak na swój wiek. Jaką wróżę mu przyszłość? Jak będzie dalej się rozwijał tak jak obecnie na pewno na stałe zostanie w bramce reprezentacji Polski oraz będzie grał dla czołowego europejskiego klubu, a najlepiej by było, aby tym klubem był Rekord (śmiech). Ale to prawda, Michał rozegrał bardzo dobry mecz w Superpucharze, dzięki czemu udało się zagrać "na zero" w tyłach.
SportoweBeskidy.pl: Rekord zdobywa Superpuchar Polski w Futsalu, a w lokalnych mediach na ogół… cisza. Czemu futsal wciąż jest traktowany przez wielu jako sport drugiej lub nawet trzeciej kategorii?
A.Sz.: Bardzo trudne pytanie. My robimy wszystko jako drużyna oraz klub, aby spopularyzować tę piękną dyscyplinę. Myślę, że to nie do mnie pytanie, ale fakt chciałbym, aby futsal był popularnym sportem. Uważam, że ta popularność pójdzie za ewentualnymi sukcesami naszych kadrowiczów oraz Rekordu jeśli nam się uda przebić w Europie.
SportoweBeskidy.pl: A prywatnie Andrzej Szłapa w domu częściej ogląda mecze futsalu czy piłki nożnej?
A.Sz.: Oczywiście, że futsalu (śmiech). Nie ma dnia bez obejrzenia meczu futsalowego! Najczęściej albo śledzę grę moich przeciwników albo analizuje poczynania mojej drużyny. Piłkę nożną raczej oglądam sporadycznie. Na pewno oglądam mecze reprezentacji Polski oraz Ligę Mistrzów i czasem się zdarzy jakiś mecz ligowy i to by było na tyle.
SportoweBeskidy.pl: Jak trener spogląda na ewolucje futsalu w naszym kraju?
SportoweBeskidy.pl: Gdzieś z tyłu głowy przed tym meczem mieliście finałową porażkę z Clearexem po którym straciliście szansę na Puchar Polski?
A.Sz.: Takie rzeczy zawsze zostają z tyłu głowy. Puchar w zeszłym sezonie był jednym z naszych celów i wciąż gdzieś tam pozostał niesmak po tej porażce, gdyż przegrywać można, ale nie w takim stylu jak wtedy. To był najgorszy mecz odkąd jestem w Rekordzie, ale też nie można żyć przeszłością. W niedzielę zagraliśmy w świetnym stylu i z tego się cieszę.
SportoweBeskidy.pl: Michał Kałuża został MVP niedzielnego meczu o Superpuchar oraz rozegrał bardzo dobry mecz w reprezentacji. Nie można zapominać, że on ciągle ma 19 lat. Jaką przyszłość mu trener wróży?
A.Sz.: Nie można zapominać, że ma 19 lat, ale grą, zachowaniem i postawą w ogóle tego nie ukazuje. Jest bardzo dojrzały i ograny jak na swój wiek. Jaką wróżę mu przyszłość? Jak będzie dalej się rozwijał tak jak obecnie na pewno na stałe zostanie w bramce reprezentacji Polski oraz będzie grał dla czołowego europejskiego klubu, a najlepiej by było, aby tym klubem był Rekord (śmiech). Ale to prawda, Michał rozegrał bardzo dobry mecz w Superpucharze, dzięki czemu udało się zagrać "na zero" w tyłach.
SportoweBeskidy.pl: Rekord zdobywa Superpuchar Polski w Futsalu, a w lokalnych mediach na ogół… cisza. Czemu futsal wciąż jest traktowany przez wielu jako sport drugiej lub nawet trzeciej kategorii?
A.Sz.: Bardzo trudne pytanie. My robimy wszystko jako drużyna oraz klub, aby spopularyzować tę piękną dyscyplinę. Myślę, że to nie do mnie pytanie, ale fakt chciałbym, aby futsal był popularnym sportem. Uważam, że ta popularność pójdzie za ewentualnymi sukcesami naszych kadrowiczów oraz Rekordu jeśli nam się uda przebić w Europie.
SportoweBeskidy.pl: A prywatnie Andrzej Szłapa w domu częściej ogląda mecze futsalu czy piłki nożnej?
A.Sz.: Oczywiście, że futsalu (śmiech). Nie ma dnia bez obejrzenia meczu futsalowego! Najczęściej albo śledzę grę moich przeciwników albo analizuje poczynania mojej drużyny. Piłkę nożną raczej oglądam sporadycznie. Na pewno oglądam mecze reprezentacji Polski oraz Ligę Mistrzów i czasem się zdarzy jakiś mecz ligowy i to by było na tyle.
SportoweBeskidy.pl: Jak trener spogląda na ewolucje futsalu w naszym kraju?
A.Sz.: Futsal w Polsce rozwija się bardzo dobrze. Kluby są coraz bardziej profesjonalne. Nie ma już na poziomie Ekstraklasy zespołów amatorskich. Wszyscy chcą grać jak najlepiej. Tak więc sportowo jest dobrze, organizacyjnie również jest coraz lepiej, ale do czołowych klubów europejskich nam trochę brakuje.
SportoweBeskidy.pl: Co jest Waszą główną siłą - indywidualności czy kolektyw?
SportoweBeskidy.pl: Co jest Waszą główną siłą - indywidualności czy kolektyw?
A.Sz.: Myślę, że to i to. Mamy mnóstwo indywidualności. Każdy z zawodników może rozstrzygnąć mecz, ale także tworzymy kolektyw. Jesteśmy dobrze zgraną drużyną co chyba widać. Najważniejsze jednak zawsze jest dobro drużyny.
SportoweBeskidy.pl: Ciężko jest stworzyć kolektyw przy tak mocnych indywidualnościach?
A.Sz.: Na pewno nie jest to proste, ale dużo łatwiej tworzy się zgrany zespół jeśli ma się w swojej ekipie zawodników inteligentnych, którzy są głodni sukcesu, a ja mam to szczęście, że tacy gracze są właśnie w Rekordzie.
SportoweBeskidy.pl: Ponowne wygranie ligi, zdobycie Pucharu Polski, oraz zawojowanie Ligi Mistrzów - zapewne takie są Wasze cele na ten sezon, lecz która z tych rzeczy będzie dla trenera priorytetem?
SportoweBeskidy.pl: Ciężko jest stworzyć kolektyw przy tak mocnych indywidualnościach?
A.Sz.: Na pewno nie jest to proste, ale dużo łatwiej tworzy się zgrany zespół jeśli ma się w swojej ekipie zawodników inteligentnych, którzy są głodni sukcesu, a ja mam to szczęście, że tacy gracze są właśnie w Rekordzie.
SportoweBeskidy.pl: Ponowne wygranie ligi, zdobycie Pucharu Polski, oraz zawojowanie Ligi Mistrzów - zapewne takie są Wasze cele na ten sezon, lecz która z tych rzeczy będzie dla trenera priorytetem?
A.Sz.: Chciałoby się wszystkie te cele spełnić. To jest sport i może się się tu wszystko zdarzyć, jednak na pewno chcemy być europejską elitą. To byłby dla klubu historyczny sukces, aby znaleźć się w "Elite Round" Ligi Mistrzów, a wiem, że stać nas na to. A co potem? Apetyt rośnie w miarę jedzenia (śmiech).