
Piłka nożna - Liga Okręgowa
Awans i utrzymanie. „Nasze marzenie się spełniło”
Od początku sezonu beniaminek z Wilkowic potrafił w stawce ligi okręgowej się odnaleźć na tyle, by finalnie cieszyć się z utrzymania.
Pieczęć na realizacji celu przez GLKS postawiło efektowne zwycięstwo 4:1 nad Spójnią Zebrzydowice. – Zagraliśmy przede wszystkim mądrze, udowadniając, że wcześniejsze dobre występy nie były przypadkowe – ocenia trener wilkowiczan Sebastian Gruszfeld, którego podopieczni „dobili” w sobotę do granicy 30 ligowych „oczek”.
Jak zaznacza szkoleniowiec piłkarzy z Wilkowic, drużyna wypełniła plan założony na dwa sezony – awans do „okręgówki”, a następnie utrzymanie w niej. Aktualnie dystans dzielący GLKS od strefy spadkowej wynosi 12 punktów, nie jest zatem możliwe, by zespoły będące „pod kreską” zdołały te straty zniwelować. – Bardzo jesteśmy szczęśliwi, bo nasze marzenie się spełniło. Na to utrzymanie ciężko zapracowaliśmy swoją solidnością. Jesienią wpadliśmy w dołek i przegraliśmy 5 meczów z rzędu, na wiosnę przytrafiły się nam 4 kolejne porażki. Ale były też mecze, jak choćby z Pasjonatem i Borami, w których brakowało nam zwyczajnie farta – opowiada Gruszfeld.
Za niespełna miesiąc, gdy rozgrywki „okręgówki” finiszują może się okazać, że dorobek wypracowany przez GLKS po 26. kolejkach będzie kluczowy. Terminarz beniaminka w fazie decydującej jest bardzo wymagający. Kolejni przeciwnicy to Koszarawa Żywiec, Kuźnia Ustroń, LKS Bestwina i na zakończenie 18 czerwca – LKS '99 Pruchna.
Jak zaznacza szkoleniowiec piłkarzy z Wilkowic, drużyna wypełniła plan założony na dwa sezony – awans do „okręgówki”, a następnie utrzymanie w niej. Aktualnie dystans dzielący GLKS od strefy spadkowej wynosi 12 punktów, nie jest zatem możliwe, by zespoły będące „pod kreską” zdołały te straty zniwelować. – Bardzo jesteśmy szczęśliwi, bo nasze marzenie się spełniło. Na to utrzymanie ciężko zapracowaliśmy swoją solidnością. Jesienią wpadliśmy w dołek i przegraliśmy 5 meczów z rzędu, na wiosnę przytrafiły się nam 4 kolejne porażki. Ale były też mecze, jak choćby z Pasjonatem i Borami, w których brakowało nam zwyczajnie farta – opowiada Gruszfeld.
Za niespełna miesiąc, gdy rozgrywki „okręgówki” finiszują może się okazać, że dorobek wypracowany przez GLKS po 26. kolejkach będzie kluczowy. Terminarz beniaminka w fazie decydującej jest bardzo wymagający. Kolejni przeciwnicy to Koszarawa Żywiec, Kuźnia Ustroń, LKS Bestwina i na zakończenie 18 czerwca – LKS '99 Pruchna.