
Piłka nożna - Puchar Polski
Awans na "piątkę"
Pewnym krokiem awansowała do kolejnego etapu Pucharu Polski na szczeblu ŚlZPN Spójnia Landek, potwierdzając jednocześnie rolę faworyta nad swoim rywalem, Błyskawicą Drogomyśl.
– Ten mecz był dla nas bardzo fajną lekcją. Zagraliśmy z bardzo dobrym rywalem. Spójnia, jeśli będzie w takiej dyspozycji, będzie się bić o czołowe miejsca w swojej lidze. Na pewno landeczanie przewyższali nas o klasę pod względem motorycznym – przyznał z aprobatą dla rywala Krystian Papatanasiu, szkoleniowiec Błyskawicy.
Spójnia pierwszy cios wymierzyła drogomyślanom już w 6. minucie. Dobre dośrodkowanie z bocznego fragmentu boiska głową zamknął Kamil Jaroś. Niespełna kwadrans później było już 2:0. Mateusz Skrobol popisał się piękną bramką, zdobytą po precyzyjnym strzale zza "16". Koncertową premierową odsłonę gry w wykonaniu landeczan przypieczętował Paweł Kozioł, który niepilnowany głową zaskoczył Krzysztofa Michałowskiego. – Znów popełnialiśmy błędy w obronie. Każda bramka, którą traciliśmy była po naszym rozprężeniu w defensywie – dodaje Papatanasiu.
Błyskawica miała swoje szanse na pokuszenie się o gola honorowego. Recepty na pokonanie golkipera Spójni szukali m.in.: Dominik Loska, Krzysztof Koczur czy Mariusz Saltarius, lecz bezskutecznie. Po przerwie zespół z Drogomyśla pogrążyli: Bartosz Rutkowski i Mykhailo Lavruk, który w 91. minucie celnie przymierzył z rzutu wolnego.
Spójnia pierwszy cios wymierzyła drogomyślanom już w 6. minucie. Dobre dośrodkowanie z bocznego fragmentu boiska głową zamknął Kamil Jaroś. Niespełna kwadrans później było już 2:0. Mateusz Skrobol popisał się piękną bramką, zdobytą po precyzyjnym strzale zza "16". Koncertową premierową odsłonę gry w wykonaniu landeczan przypieczętował Paweł Kozioł, który niepilnowany głową zaskoczył Krzysztofa Michałowskiego. – Znów popełnialiśmy błędy w obronie. Każda bramka, którą traciliśmy była po naszym rozprężeniu w defensywie – dodaje Papatanasiu.
Błyskawica miała swoje szanse na pokuszenie się o gola honorowego. Recepty na pokonanie golkipera Spójni szukali m.in.: Dominik Loska, Krzysztof Koczur czy Mariusz Saltarius, lecz bezskutecznie. Po przerwie zespół z Drogomyśla pogrążyli: Bartosz Rutkowski i Mykhailo Lavruk, który w 91. minucie celnie przymierzył z rzutu wolnego.