Kanonada Skałki...
Porażką 1:8 zakończyła się wyprawa Soły Żywiec do Żabnicy. Tamtejsza Skałka lepsza była w każdym aspekcie gry i w pełni zasłużenie pokonała niżej notowanego przeciwnika. - Strasznie wysoka i wstydliwa porażka. Trudno, trzeba ją przełknąć. Skałka jest w formie, wyglądało to jakby grała o 1 zawodnika więcej. Wypracowaliśmy sobie bardzo mało sytuacji, aczkolwiek ta porażka jest nieco za wysoka - skomentował Andrzej Czul, trener zespołu z Żywca. 
 
Spadkowicz odpuścił...
6 goli rywalowi zaaplikowała natomiast Podhalanka Milówka. Starcie podopiecznych Dariusza Kozieła z LKS Juszczyna trwało jednak... tylko 45. minut. Na drugą połowę spadkowicz zdecydował się już nie wyjść. To właśnie pomiędzy Podhalanką a Skałką rozstrzygnie się prawdopodobnie walka o tytuł mistrza A-klasy. - Skłaniałbym się ku Skałce. Podhalanka jutro gra bardzo ważny mecz z Borami, który będzie decydujący. Jeżeli ekipa z Milówki punkty straci, to ligę wygra team z Żabnicy - powiedział Czul. 
 
Bory nadal w grze...
- Bory to bardzo fajna drużyna. Szczerze mówiąc, wywarły one na mnie największe wrażenie. Świetnie gra piłką, utrzymuje się długo przy niej. W pełni zasłużenie już po roku wracają do "okręgówki" - ocenił nasz rozmówcę. Jeżeli Bory jutro wygrają w Milówce, to także będą bić się o "majstra". Muszą spełnić się jednak 2 warunki: 3 punkty zdobyte w Sopotni i potknięcie Skałki w Wieprzu. 

Wyniki 25. kolejki: 
Metal Skałka Żabnica – Soła Żywiec 8:1 (3:1)
Podhalanka Milówka – LKS Juszczyna 6:0 (6:0)
Bory Pietrzykowice – Jezioro Żywieckie Zarzecze 2:1 (1:0)
Muńcuł Ujsoły – GKS II Radziechowy-Wieprz 2:1 (2:0)
LKS Leśna – Metal Węgierska Górka 2:2 (2:1)
Koszarawa Babia Góra – Skrzyczne Lipowa 4:3 (2:1)
Beskid Gilowice – LKS Sopotnia 1:1 (0:1)