
Piłka nożna - A-klasa
Beniaminek, jak burza. Kurs na awans?
Kompletną rewelacją tegorocznych rozgrywek A-klasy Żywiec jest postawa Orła Łękawica. Beniaminek po pięciu ligowych kolejkach przewodzi w sztafecie.
5 meczów, 15 punktów przy 26 strzelonych golach i dziesięciu straconych - to bilans, jakim może pochwalić się Orzeł Łękawica. Podopieczni Krzysztofa Pielesza w poprzedni weekend rozprawili się z Jeleśnianką Jeleśnia 4:1 i umocnili, na cztery "oczka" przed Beskidem Gilowice, swoją pozycję lidera. - Bardzo cieszymy się z dotychczasowych wyników. Jeśli chodzi o nasze przewidywania latem, to nie mieliśmy konkretnych celów. Nasze przygotowania do sezonu były krótkie, odbyliśmy tylko jeden sparing, a dodatkowo kilku naszych podstawowych zawodników przez wzgląd na pracę nie trenowało. Nasza forma stała więc pod wielkim znakiem zapytania - zdradza nam Robert Mrózek, jeden z najskuteczniejszych zawodników z Łękawicy. - Od pierwszego spotkania widać w naszej grze drobne braki, nie jesteśmy jeszcze w optymalnej dyspozycji, a mimo to wygrywamy. To pokazuje jak silną i zgraną jesteśmy drużyną - dodaje 19-latek.
W niedzielę do Łękawicy przyjedzie drugi z beniaminków - FKS Rychwałd. Czy Orzeł w razie ewentualnego zwycięstwa da wyraźny sygnał chęci awansu? - Czas pokaże. Jak na razie skupiamy się na każdym kolejnym meczu - komentuje Mrózek.
W niedzielę do Łękawicy przyjedzie drugi z beniaminków - FKS Rychwałd. Czy Orzeł w razie ewentualnego zwycięstwa da wyraźny sygnał chęci awansu? - Czas pokaże. Jak na razie skupiamy się na każdym kolejnym meczu - komentuje Mrózek.