Wobec wyników poniżej oczekiwań w trakcie wiosennej kampanii V-ligowej, wolę rozstania z Beskidem zakomunikował już w maju klubowym włodarzom, prowadzący drużynę przez ponad 3 lata Bartosz Woźniak. Wedle naszych informacji, w Skoczowie pierwotnie próbowano wpłynąć na zmianę decyzji trenera, wszak jego pracę oceniano bardzo pozytywnie. Ostatecznie jednak osiągnięto porozumienie w kwestii rozstania wraz z końcem sezonu 2024/2025, w którym Beskid zachował dotychczasowy status jako zespół środka ligowej stawki.

Kto przejmie schedę po Woźniaku? Dla obserwatorów beskidzkich rozgrywek wybór może być skądinąd zaskakujący. W Skoczowie postawiono na... Bartłomieja Koniecznego, który nie tak dawno uzyskał licencję UEFA A w następstwie nauki w Szkole Trenerów Polskiego Związku Piłki Nożnej i studyjnych wyjazdów, m.in. do PSV Eindhoven. Angaż w Beskidzie równoznaczny jest ze zbliżającym się trenerskim debiutem wśród seniorów. Szkoleniową rolę 44-latek pełnił w ostatnich latach po zakończeniu piłkarskiej kariery, ale wyłącznie z młodymi adeptami futbolu. Bez wątpienia tym, co Konieczny zechce wykorzystać, aby drużynę jak najlepiej przygotować do nowego sezonu, będzie bogate doświadczenie zawodnicze. Dość wspomnieć, iż w latach 2008-2016 występował w Podbeskidziu Bielsko-Biała, dając się poznać jako ostoja defensywy „Górali”.

Jako, że wczoraj nowy trener piłkarzy Beskidu świętował 44. urodziny, życzyć należy z tego miejsca wytrwałości w nadchodzącym sportowym wyzwaniu.