W pierwszych trzech kwadransach tej potyczki nie padła żadna bramka, choć obie ekipy miały ku temu dobre okazje. Tę najlepszą miał Beskid. W 14. minucie jednak Krzysztof Michałowski "złapał w zęby" piłkę uderzoną z rzutu karnego przez Wojciecha Padłe. Po przerwie skoczowska drużyna cechowała się lepszą skutecznością i to ona wywiozła z Drogomyśla 3 punkty w derbowym starciu. – To był bardzo wyrównany mecz. Beskid wykorzystał nasze słabsze momenty w drugiej połowie i w ostatecznym rozrachunku to on cieszył się ze zwycięstwa. Na pewno jest niedosyt, ponieważ pokazaliśmy się z dobrej strony, lecz nie wykorzystaliśmy swoich sytuacji. Jesteśmy jednak drużyną i jestem spokojny o to, że odblokujemy się w kolejnych meczach – mówi szkoleniowiec Błyskawicy, Krystian Papatanasiu. 

Drużyna z Drogomyśla po porażce z Beskidem spadła na 4. lokatę w Bielskiej Lidze Okręgowej. Błyskawica o rehabilitację powalczy już w sobotę, a jej rywalem będzie Cukrownik Chybie.