Nie był to udany sezon dla drużyny z Gilowic, która rozgrywki zakończyła na 9. miejscu w żywieckiej A-klasie. Szkoleniowiec Łukasz Barcik na naszych łamach już niejednokrotnie awizował, że szatni potrzebna jest "nowa miotła". Od zbliżających się rozgrywek za wyniki Beskidu będzie odpowiadał Bartosz Sala. - Razem z zarządem ustaliliśmy, że chcemy głównie dawać szanse młodym zawodnikom, którzy stanowią większość naszej drużyny. W przyszłych latach to oni będą podstawą Beskidu - mówi nam były już piłkarz Jałowca Stryszawa, który jesienią pełnił funkcję II trenera Podhalanki Milówka. 

- Nie należy się spodziewać większych ruchów kadrowych, bo filozofia klubu jest taka, aby opierać się na swoich chłopakach. Mamy w planie 4 mecze kontrolne, w których przede wszystkim będę chciał poznać drużynę i przygotować ją pod kątem ligowych zmagań - podkreślił Sala, który niegdyś występował w ekipie z Gilowic.