W pierwszej kolejności na odnotowanie zasługuje powrót do Skoczowa Tomasza Czyża. Doświadczony obrońca przez lata przywdziewał barwy Beskidu stanowiąc jeden z jego filarów, by ubiegłej zimy przenieść się do Nierodzimia. Przygoda z a-klasowiczem nie trwała jednak długo, a sam zawodnik nie był w stanie pokazać pełni możliwości borykając się z kontuzjami.

Istotnym nabytkiem ma okazać się również osiągnięcie porozumienia z Arkadiuszem Trybulcem. Niespełna 30-letni pomocnik w ostatnich sezonach był piłkarzem Kuźni Ustroń, mając dzięki temu sporo okazji, aby występować na szczeblu IV ligi śląskiej. Klub spod Kaplicówki zasila z myślą o wiosennej rywalizacji w „okręgówce” na zasadzie wolnego transferu.
 



Dobrych wiadomości kadrowych w Skoczowie to nie koniec. Do treningów powrócili wszak gracze kontuzjowani na czele z Krzysztofem SurawskimMarcinem Jaworzynem. Zwiastuje to większą siłę rażenia drużyny prowadzonej od nadchodzącej rundy przez trenera Bartosza Woźniaka. – Swoją wartość miała ona już jesienią, ale wtedy liczne urazy bardzo pokrzyżowały nam szyki. Teraz będziemy mocniejsi, oczywiście pod warunkiem, że zdrowie dopisze – przyznaje Tomasz Michalak, prezes Beskidu.